Data: 2005-05-08 11:28:44
Temat: Re: zdrada ? - co o tym myślicie ?
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "'madzik'" <m...@g...niet.pl> napisał w wiadomości
news:d5kpk7$1jv$1@inews.gazeta.pl...
> Dobra, dobra. Ożeniłbyś się z kobietą, która po po półtora roku bycia
> razem oznajmiła Ci, że próbowała się zakochać w kimś innym podczas
> rzadszego spotykania się z Tobą?
Wszystko zależałoby od okoliczności, a ja w swojej wypowiedzi starałem się
jak najbardziej od nich uniezależnić. Z resztą Wojtek sam prosił by nie
odpowiadać mu co ma robić, bo to sam zrobi najlepiej, tylko aby przedstawić
swoje przemyślenia.
> (nie napadam, spróbuj się nad tym sam dla siebie zastanowić, zwłaszcza
> próbując sobie wyobrazić, że Twoja praca polega głównie na
> paromiesięcznych wyjazdach z domu...).
Jedyne czego sobie nie wyobrażam to budowania zaufania bez szczerości.
> Sorry, ale partner to nie jest worek treningowy, żeby na nim ćwiczyć
> własną wytrzymałość na wyrzuty sumienia.
> A z drugiej strony, traktowanie takiego wydarzenia jako "doświadczenia",
> zakłada robienie tego częściej. A moja tolerancja na wybryki nie sięga aż
> tak daleko.
Moja analiza tyczy się rozważań po fakcie i absolutnie nie dotyczy innych
przypadków.
> Najłatwiej się dyskutuje, jak się samemu postawi w takiej sytuacji ;-)
Nic innego nie robię :)) Staram sobie wyobrazić siebie w związku bez
szczerości i ni cholery się tam nie widzę. Nie mówię tu o szczerości do
bólu, przesadnej, ale o dobrze rozumianej związanej z lojalnością wobec
partnera.
> Naprawdę sądzisz, że mężczyzna (samiec, zdobywca ;-)), zaakceptuje fakt
> PARU takich prób ze strony _swojej_ kobiety i przy następnyCH będzie
> _po_prostu_ wiedział, jak ma zareagować? Ja rozumiem, jedna taka
> sytuacja - która i tak IMO jest dla większości mężczyzn wystarczająco
> ciężka - ale PARĘ?
Nie parę takich samych, bo świadczyło by o tym że partnerka nie wyciąga
żadnych wniosków i traktuje to jako zwykłą zabawę. Ale kilka różnych błędów
pewnie tak.
> Pozdrawiam ciepło,
> Magda (to jest rozmowa, jeśli coś za mocno powiedziałam, to serdecznie
> przepraszam)
Nie przepraszaj, jak za mocno powiesz to po prostu to poczujesz :))
Pozdrawiam
Andrzej
|