Data: 2004-11-17 22:59:50
Temat: Re: zdrada-jak budować na nowo?
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 17 Nov 2004 18:32:16 +0100, Mrówka <m...@b...pl>
wrote:
>
>Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow
>kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
>
>> Nie wierzysz mi? Trudno... To sa setki drobnych sytuacji, kiedy sie
>> czlowiek czuje upokorzony, ze nie ma obojga rodzicow w domu. Wszystkie
>> zapraszania kolegow, akademie na ktore inni przychodza z obojgiem,
>> zadania domowe traktujace o zyciu rodzinnym czy wakacjach, kiedy
>> trzeba sciemniac, zeby ukryc to, ze sie jest napietnowanym... itd.
>>
>Przesadzasz.Lepiej sie rozstac niz cale zycie dymic i aby dziecko na to
>patrzylo.
>Co do akademii,to my (ja i ex)na impreski szkolne przychodzimy razem.
>A co do napietnowania,to chyba juz nie te czasy...
Witaj Mrówka
Zwykle się zgadzalismy na tej liście. Tym razem jest inaczej. Ty
bazujesz na swoich doświadczeniach i masz prawo do uogólnień.
Pozwól i mnie mieć takie prawo.
Z tego, jak i pozostałych twoich dzisiejszych wieczornych maili,
które są odpowiedzią na moje, biją strasznie negatywne emocje.
Nie mam ochoty się kłocić, polemizować do upadłego i czepiac
się detali. Nie mam ochoty dyskutować z Tobą na TE tematy
w TAKI sposób. Nie wiem, czy masz zwyczaj czytania odpowiedzi
na swoje posty. Wybacz, jeśli to będzie uciązliwe, ale pozwolę sobie
wkleić niniejszy akapit pod kilka twoich wypowiedzi, na wypadek,
gdybyś nie przeczytała innych.
pozdrawiam serdecznie,
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|