Data: 2004-11-17 22:59:47
Temat: Re: zdrada-jak budować na nowo?
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 17 Nov 2004 18:43:14 +0100, Mrówka <m...@b...pl>
wrote:
>
>Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow
>kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
>
>> Lepiej zeby dziecko mialo oboje rodzicow w domu
>> niz dwa schizofreniczne domy.
>
>W tym momencie obraziles mnie i inne osoby ktore smialy sie rozwiezc i ktore
>probowaly stworzyc normalna rodzine,gdzie panuje szacunek i milosc.
Witaj Mrówka
Jednym się udało, innym nie. Nie było moim zamiarem nikogo obrażać.
To, że Tobie udało się uniknąć tego, przed czym ja przestrzegam, nie
musi oznaczać, że moje obawy są wyssane z palca.
Zwykle się zgadzalismy na tej liście. Tym razem jest inaczej. Ty
bazujesz na swoich doświadczeniach i masz prawo do uogólnień.
Pozwól i mnie mieć takie prawo.
Z tego, jak i pozostałych twoich dzisiejszych wieczornych maili,
które są odpowiedzią na moje, biją strasznie negatywne emocje.
Nie mam ochoty się kłocić, polemizować do upadłego i czepiac
się detali. Nie mam ochoty dyskutować z Tobą na TE tematy
w TAKI sposób. Nie wiem, czy masz zwyczaj czytania odpowiedzi
na swoje posty. Wybacz, jeśli to będzie uciązliwe, ale pozwolę sobie
wkleić niniejszy akapit pod kilka twoich wypowiedzi, na wypadek,
gdybyś nie przeczytała innych.
>> OK. czyli wiemy, ze rodzice sie nie kochaja. teraz pytanie,
>> czy lepiej zeby rodzice mieszkali dla pozorow ze soba czy
>> nie. Uwazam, ze tak.
>
>Po raz kolejny pytam:a co z ich szczesciem? Maja zacisnac zeby i jadac sobie
>z dziobkow aby dziecko myslalo ze sie kochaja?
>
>
>> Tak bedzie bez wzgledu na to, czy rodzice mieszkaja ze soba czy
>> tez nie. Zawsze beda sie czuly winne. A jak beda starsze, to beda
>> obwinialy rodzicow.
>
>Co Ty pleciesz.Jak beda starsze zrozumieja ,ze nie da sie na sile byc razem
>gdy sie nie moze na siebie patrzec.
pozdrawiam serdecznie,
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|