Data: 2002-10-15 12:29:18
Temat: Re: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: "beatassp" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Grzegorz Nowaczyk" <g...@e...pl> napisał w
wiadomości news:00db01c27435$1229e760$4e01a8c0@AD.EUROPOLMEBLE.
PL...
> Sandra wystukala
> > hmm i się nie myliłam z taką miłością dałabym sobie na wstrzymanie,
> > na pewno to boli ale Twoja zaborcza miłość zniszczy Ciebie a ich jak
> piszesz
> > kwitnie...
> Powiedz gdzie znalazlas ta zaborczosc?albo zdefiniuj co rozumiesz pod tym
> slowem
> > I wierz mi nawet gdy doszłoby do sytuacji, że spadną klapki z oczu a Ty
> > przyjąłbyś ją z powrotem ...
> > nigdy nie będzie dobrze, przez jakiś czas ale rany sie tylko zabliźnią i
> > przy pierwszej jakieś okazji otworzą sie na nowo
> > nie sądzę by doszło do całkowitego wybaczenia tej sytuacji...
> wlasnie o to mi chodzi, ze za jakis czas bedzie za pozno! Nie na powrot,
ale
> na to by wybaczyc. Bol rosnie...
>
Co do tego czy będzie dobrze - to wszystko zalezy co bylo powodem i jak
silny jest wasz związek. Ale nad tym co będzie to ty raczej się nie
zastanawiaj narazie. Myśl co jest. W jakis sposób akceptujesz taki stan
rzeczy. Nie sugeruję że to Ty powinieneś odejść - takie rozwiązanie jest
kretynizmem - bo załatwia sprawę za nią. Jeśli ona chce odejść to niech to
ona zrobi - czyli popularnie mówiąc niech załatwi sprawę do końca sama (po
co jej to ułatwiać). Ty odejdziesz jak Ty będziesz tego chciał i jak
będziesz na to gotów - a z Twoich postów wynika że ten stan jeszcze nie
następił u Ciebie - zresztą może być tak że nie odejdziesz bo .... W kazdym
razie jesli Ci na niej zalezy to nie podejmuj decyzji za nią . Sytuacja
trochę patowa na pozór ale dzięki niej masz czas na rozwój własny (nawet
jesli to brzmi idiotycznie). I naprawde posłuchaj Sandry nie komplikuj sobie
życia na siłę - zajmij się sobą., zainwestuj w siebie. Ja duzo czasu
poświęciłam na tzw. rozgryzienie problemu, na tzw pomoc jemu itd. Każda
twoja "pomoc" będzie odczytywana tak jak wyżej napisałeś więc po co tracić
czas. A po za tym "inni ludzie mają wpływ na nas tylko na tyle na ile na to
im pozwolimy". Acha jeśli o to że będzie za późno - na wybaczenie czy tez na
powrót - jeśli tak się stanie i dojdziesz do takich wniosków tzn. że Twoje
życie jest już inne, ze chcesz czegoś innego itd. I gdzie tu za późno i dla
kogo za późno - bo napewno nie dla Ciebie. To co ja mogłabym Ci radzić to
nie skupiaj się na przyszłości bo jej nie ma - kreujemy ją sami naszymi
decyzjami i własnym rozwojem - skup się na tym co jest i na tym czego
oczekujesz i ciesz się tym o czym pisze Sandra tymi tzw. pierdołami.
Pozdrawiam Beata
|