Data: 2002-10-15 12:08:22
Temat: Re: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: "beatassp" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Grzegorz Nowaczyk" <g...@e...pl> napisał w
wiadomości news:006701c2741a$20f42c80$4e01a8c0@AD.EUROPOLMEBLE.
PL...
>
> Basia wystukala
> > > Tutaj jest jw napisalem. Klapki na oczach i wszystko tlumaczy sobie
> > jak chce
> > >
> >
> > Ależ tak jest. Bywa taki okres, ze człowiek faktycznie ma klapki na
> > oczach !
> > Ale to mija, prędzej czy później ale mija.
>
> Zdaje sobie z tego sprawe - zastanawia mnie jednak co w takiej sytuacji
> zrobic? ona sie z nim spotyka i chce sie wyprowadzic (nadmienie ze on robi
> to samo w swojej rodzinie) z dziecmi. Powinienem jej pozwolic i czekac jak
> klapy opadna? Zastanawiam sie czy jezeli zamieszkaja razem to bede chcial
> powrotu, trwa to kilka miesiecy (4-5) i sil juz mi nie starcza przestalem
> mowic, czepiac, tlumaczyc ale ich romans rozkwita. Jak dlugo mozna
> wytrzymac? Najgorsze natomiast jest to, ze wszyscy dookola juz wiedza, ze
> cos jest nie tak i to ja jestem ten winny bo pewnie mam kogos na boku,
> pewnie jestem wredny i moze jeszcze pijak (bo jak byc milusi wiedzac o tym
> wszystkim). Ale taka jest utarta sciezka rozpadu zwiazku w naszym
> spoleczenstwie. Ja nikomu tlumaczyl nie bede - probowalem, ale ona robi za
> ta pokrzywdzona, bo jest nieszczesliwa itd, itp
>
No i mamy konsekwencje "zdrady" i to te które świadczą o nielojalności osób
zdardzających - występuje to prawie w każdym przypadku. Takie postępowanie
Twojej zony to jak oznajmienie światu "on jest mężem do kitu" - nawet jeśli
tak myśli powinna załatwić to między wami a nie na forum. Nawiasem mówiąc u
mnie było podobnie za sprawą tej drugiej - rozgłos jaki temu nadała
spowodował, że czułam coś na kształt pogardy do mojego męża. Ja wyznaję
zasadę że jak mam coś do kogoś to mu to mówię i albo załatwiamy sprawę albo
jesli się nie da to znaczy że nie mamy o czym rozmawiać.
A co do tłumaczeń - to Ty nie masz się z czego tłumaczyć i nie rób tego
nigdy, a na pytania co się dzieje z twoją zoną najlepiej odpowiadaj żeby ją
zapytali.
Przy okazji mnóstwo osób pyta co robić w takich sytuacjach - moim zdaniem
zastanów sie czegoTy chcesz i nie czego chcesz teraz jak jestes zraniony i
emocje biorą górę tylko czego chcesz od życia tak naprawdę. Beata
|