Data: 2004-03-04 11:59:21
Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ania K." wrote:
> Uważam, że jeżeli w jednym związku mi się nie układa to go kończę, a potem
> biorę się za inny, ale to już nie ma nic wspólnego ze zdradą.
Troszeczke odbiegajac od tematu inicjujacego watek. Decyzja o koncu
zwiazku z reguly wychodzi od którejs ze stron, rzadko od obu
róznoczesnie. Osoba, która zostaje postawiona w takiej sytuacji moze
czuc sie zdradzona- w sensie zdrady zaufania, lojalnosci, przysiegi,
milosci etc. Nie ma to nic wspolnego ( a przynajmniej nie musi ) ze
zdrada fizyczna ale tez jest swoista zdrada w odczuciu zostawianego
partnera.
pzdr
agi
|