Data: 2004-03-07 11:26:27
Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: EDI <k...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"chiaro di luna" Od tej chwili, wszystko co teraz powiesz może być użyte
przeciwko tobie:
> Tam, gdzie jest całkowita akceptacja, wybaczenie komukolwiek za cokolwiek
> jest zbędne. Kto ma przepraszać i za co? Ten, który skorzystał ze swojej
> wolnej woli i "zdradził" i tym samym uraził/zranił "uczucia" (zaborczość,
> egoizm, niskie poczucie własnej wartości, strach) drugiej strony? No, może
> powinien prosić o wybaczenie ten, któremu zdawało się, że jest właścicielem
> drugiego człowieka, tylko w tym przypadku nie ma mowy o miłości, bo miłość
> to wolność. Albo kocham (i akceptuję) drugiego człowieka z całym
> dobrodziejstwem inwentarza i cieszę się, że on istnieje, albo stawiam
> warunki, będę cię kochał pod warunkiem, że będziesz tylko mój/moja, bo
> inaczej będę cierpiał/cierpała, a wtedy zrobie wszystko, aby tobie też nie
> było letko. Tam, gdzie jest jakaś presja, oczekiwania, imo nie ma miłości.
> Jest jakiś układ, który nazywa się miłością, żeby nie zwariować, w którym
> wywiązuję się sobie nawzjem jakieś zobowiązania. Lojalność nie wymuszona
> presją, to coś pięknego, ale zdarza się bardzo rzadko, niestety. I wtedy
> można mówić, że wolna wola, to coś najpiękniejszego na świecie.
>
Wiesc niesie, ze sa jeszcze ludzie na ziemi co potrafia kochac taka miloscia.
Miloscia, ktora pozwala ukochanemu zyc wlasnym szczesciem, a nie czyims.
Oby tak dalej, a jest jeszcze szansa dla ludzkosci :)
--
/^^^^>/^^^^\/^/(^^^)^^^\ /^\ /^/
/ ^^>/ /~/ / / ) ( (^^) / ^ /
/ ^^>/ ^^ / /(^ )\ ^^ / /^\ /
^^^Thomas Edison Corporation^^^
|