Tak na marginesie. Często słyszę ostatnio o koleżankach koleżanek, które
wpakowują się w takie beznadziejne romanse. I to nie żadne młotki, tylko
inteligentne, fajne dziewczyny... A potem z tego same problemy i płacze.
Przyznam, nie rozumiem tego - ale może taka nierozumna juz jestem...
--
Renya