Data: 2002-08-07 14:38:32
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: Marynatka <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 7 Aug 2002 15:49:21 +0200, podpisując się jako "Qwax"
<...@...q>, napisałeś (aś) :
>>
>> Znaczy w jakim wieku dziecko mam poddawać "stresom dnia
>codziennego"?
>
>Od zawsze!
czyli ze spokojem mogę pozwolić, żeby np. dziadek mówił do niego:
"nie kocham Cięi więcej tu do mnie przychodz" ?
I mam owemu dziadkowi nie zwracać uwagi, że dziecku tak nie powinien
mówić tylko przyglądać sięz uśmiechem jak "dobrotliwy dziadzio" podaje
dziecku odrobinę stresu?
>
>> I w jaki sposób dawkę stresu mu dostarczyć?
>
>Nie dostarczać tylko 'nie bronić' - dziecko ma przeżyć nie
>uszkodzone - reszta dozwolona.
Jakieś konkrety?
Znaczy krzyczeć na nie można - bo przezyje nie uszkodzone - wg.
Ciebie?
Czy uszkodzenia psychiki też wchodząw grę, czy raczej nie patrzysz na
psychikę dziecka?
>> Jak wyliczyć odpowiednią dawkę stresu?
>
>Byle dziecko wytrzymało - a następnie pomnożyć przez pierwiastek z
>dwóch bo dziecko jest silniejsze niż myślisz.
No to już jakiś konkret...
--
Marzena Fenert
Kobiety pozbawione towarzystwa mężczyzn tęsknią;
mężczyżni pozbawieni towarzystwa kobiet głupieją.
=== Anton Czechow
|