Data: 2002-04-24 15:44:42
Temat: Re: zebra Joanny D - pomocy - zakalec :(
Od: "FeLicja \(Kasia\)" <i...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Seva" <s...@p...lp> wrote in message news:aa0gmc.11k.1@om.tat.sat...
> MechaGodzilla <m...@n...pl.NOSPAM> napisał(a) w wiadomości
> news:a9tvnl$f28$1@news.tpi.pl:
>
> > wlasnie upieklam w prodizu zebre z przepsiu Joanny Duszczynskiej.
> Już sie przestaraszyłem, ze chodzi o "żebra Joanny D". :-))
Tam zaraz sie przestraszyles ;)
No ale mialo byc o zakalcu. Zrobilam "zebra Joanny D" ;)) i nie wyszlo.
Od razu zaznacze, ze wiem, ze to nie Joanny przepis nie jest dobry, tylko ze
ja jestem mistrzynia w robieniu zakalca ;)
Jezeli ktos chce sie ze mna pobawic w Sherlocka Holmesa ;)) to bede bardzo
wdzieczna. Z glowych sprawcow to co teraz przychodzi mi do glowy:
1) czy piekarnik musi byc nagrzany PRZED wstawieniem ciasta? zazwyczaj nie
nagrzewam i ciasta mi dobrze tak wychodza, natomiast gdy zaczelam nagrzewac
wczesniej, to ciasta mi sie za bardzo wysuszaly, wrecz zabrazawialy przy
sciankach; Zebre wstawilam do niezbyt nagrzanego - czy chlodny piekarnik
moglby byc przyczyna?
2) Magda Bassett czesto zwraca uwage na to, ze amerykanski proszek do
pieczenia jest inny, niz polski, zdaje sie, ze jest troszke silniejszy - nie
dodalam wiec dwoch czubatych lyzeczek, tylko plaskie; powinnam jednak dac
czubate?
3) do odmierzania lyzek, lyzeczek uzywalam miarek, ktore tu mozna kupic w
kazdym sklepie; czy mozliwe wiec, ze lyzeczki Joanny sa wieksze, niz
tutejsze miarki?
4) gdy wyjmowalam ciasto z piekarnika, mialam w jednej rece 2 miwsieczne
dziecko, wiec zgrabnie to wyjmowanie nie wygladalo ;)) i wrecz jakby upadlo
mi na blat; czy lekki wstrzas goracego ciasta moglby byc przyczyna zakalca?
Ogolnie w smaku bylo wspaniale, zniknelo - pomimo zakalca - w ciagu
niecalych dwoch dni. Chcialabym jednak, by nastepne wyszlo do pochwalenia
sie ;))
pozdrawiam wszystkich serdecznie po dluzszej przerwie :)
Kasia
|