Data: 2003-06-14 08:16:20
Temat: Re: ziola i opryski
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:e3jkevo21ebcg2eol3kasciklrtpkhe6c3@4ax.com
Sabinka<s...@w...pl> napisał(a):
>
> Ha ha. Ja chce miec na sezon pomidorowy zielona bazylie, a to
> psiukanie woda to kiedy da efekty???
>
Hejka. Bazylia nam dobrze rośnie na działce siana bezpośrednio do
gruntu. Jak do tej pory nie wymagała żadnych oprysków. Gdy zaczyna tworzyć
kwiatostany ścinamy całe rośliny a wymyte i wysuszone listeczki
przechowyjemy w zamrażarce. Mamy jeszcze zapas z ubiegłego roku. :-)
Natomiast próby uprawy bazylii w domu były niezadawalające. :-(
>
> Pisalam o workach foliowych. No i mialam taka bazylke, zdawalo sie, ze
> tam juz raczej nic nie ma, a jesli juz to malutko, wiec sobie
> zostawilam taka jedna niepotruta, zeby miec co skubac, wzielam ja do
> kuchni. No i niestety juz dzis wieczor przylapalam bande przedziorow,
> choc psikalam pare razy dziennie woda.
>
Podejrzewam, że Twój balkon jest siedliskiem przedziorków i innych
szkodników (napisałaś o punkcikach na liściach - to mogą być odchody
wciornastków). Na drugi rok rozpoczynaj walkę wcześnie wiosną i preparatami,
które niszczą jaja. Chociaż przedziorki z nitkami przędzy mogą łatwo
przelatywać od sąsiadów. :-(
>
> Zebym to ja chociaz wiedziala, czy te przedziory to nie robia czegos z
> listkami co by bylo dla nas szkodliwe :( Robia? Czy jak taki
> zaprzedziorkowany lisc wymyje to on jest ok do jedzenia? Bo one
> ponoc cos do lisci wstrzykuja.
>
Raczej wysysają troszkę się przy tym śliniąc. ;-)
>
> Aaa, to juz rozumiem. Ale czy jesli za pare dni jeszcze raz popsikam
> to wystarczy zeby sie uodpornily? To sie chyba raczej tyczy psikania
> po polach i ogrodach, co?
>
E,eee. :-) Ale dwa razy tym samym preparatem można prysnąć.
>
> Kurcze, nie dosc, ze w telewizji ciagle kaza mi lykac jakies prochy
> zeby mi sie dobrze trawilo i zeby mi sie witaminy w brzuchu przez caly
> dzien krecily i itd. (reklamy), to teraz mam jeszcze arsenal na
> roslinki zakupic :(
>
Witaminy? To jest szczególnie bardzo ważne w ciąży. ;-)
>
> A co do tego, ze kazalas/les mi goglowac o przedziorkach, to wlasnie
> czesto na stronach kaza w tym okresie psikac talstarem 100 ec, ktory
> to posiadam, a co do Nissorum to zdaje sie rozne wersje widzialam
> proponowane na przedziorki - z roznymi numerkami, ktore nie wiem
> co oznaczaja.
>
Zawartość (procentową lub wagową) substancji czynnej. Np. Talstar 100 EC
oznacza, ze w 1 litrze preparatu znajduje się 100 g. bifentryny a EC to
koncentrat do sporzadzania emulsji, zas Nissorun 10 WP zawiera 10%
heksytiazoksu a WP oznacza proszek do sporzadzania zawiesiny wodnej. Ale
Sabinko, coś mi się widzi, że Cię rozpieszczam. :-)
>
> Ja tak bardzo chce te robale wytruc, bo mi nowe ziolka pokielkowaly i
> nie chcialabym, zeby na nie przelazlo :(
>
Cierpliwości. :-) Młode ziółka też trzeba spryskiwać wodą.
>
> Chyba ze omamy jakies mam bo przez
> caly dzien zdawalo mi sie ze duchota, ale moj facet twierdzil ze
> duchoty nie ma.
>
O, to uważaj na niego, może to zimny drań. :-)
Pozdrawiam słonecznie Ja...cki
P.S. W ciąży nie wolno dotykać pestycydów!!!
|