Data: 2006-10-23 14:40:06
Temat: Re: złe zachowania nabyte w przedszkolu {długie}
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"MadziaMa" <madziama@niespamuj_buziaczek.pl> wrote in message
news:nsvoj29c1urbaa522eb5cc2e7fb547h76b@4ax.com...
>>> Tylko martwi mnie głównie to że dzieciom nie tłumaczy sie jak mają sie
>>> zachować w zamian(mi też pani nie powiedziala jakie są u nich zasady
>>> postępowania - rozumiem ze każdy rodzic ma wymyslić swoje - na razie
>>> wymyślę i wpję co ma robić) . Hasło nie wolno, zostaw, wydaje mi się
>>> niewystarczające.
>>
>>chyba za duzo wymagasz od przedszkola. moze go zapisz do Montessori
>>przedszkola? (mowie powaznie).
>
> Ale dlaczego za dużo, dziecko przychodzące do nowego miejsca musi
> poznać zasady, co tu nalezy zrobić gdy..., zwłaszcza jeśli panie nie
> są w stanie dostrzeć każdej sytuacji.
mam wrazenie, ze nie zawsze Pani jest w stanie zaobserwowac kazdego
dziecka. poza tym chyba w wychowaniu i w grupie nie ma sztywnych zasad
(oprocz jakies oczywistych- myjemy raczki przed posilkiem) zeby je potem
szablonowo stosowac. to raczej pewiem proces, podobny do siebie, ale
tez nie identyczny.
>
>>>Raz kiedy chciał sie bawić z koleżanką układanką a
>>> ta odmówiła i rozpłakał się, pani rzuciła ' no co płaczesz' on
>>> powiedział przez łzy 'tego chciałem' a pani nawet sie nie wysiliła
>>> żeby zrozumieć, tylko stwierdziła ' niepłacz mama przyjdzie' - znaczy
>>> nie zrozumiała dziecka - ja to usłyszałam pod drzwiami.
>
>>widze, ze pocieszyla, dala opcje na pocieszenie- co jeszcze?
>
> Jaką opcję? na wytłumaczenie że chcę zabawkę - nie martw sie mama
> przyjdzie? jak małe dziecko ma się nauczyć że można sie zwrócić do
> pani jeśli w takiej prostej sprawie został olany. Nie wymagałabym
> gdyby nie było później konsekwencji (choć oczywiście nie mogę mieć
> pewności że to to) tego w zachowaniu dziecka i skarg.
zapewne tez bym sobie zyczyla, zeby pani za kazdym razem slicznie tlumaczyla
mojemu dziecku co i jak, i na kazdy problem reagowala jak ja. dlatego mysle,
ze
lepiej by bylo pewno dla Ciebie i dziecka zebyscie poszli do przedszkola
gdzie
mniej dzieci, a panie sa nastwione na dziecko 200%.
(...)
>>moze i tak, ale czego y wymagasz od publicznego przedszkola??
>
> To jeśli publiczne to mam już nie wymagać?
pewno, ze mozesz ale trzeba tez patrzec na psrawe trzezwo.
> Czyli jest OK że jedno
> pogryzione a drugie gryzie mimo że tego nie robiło i w przedszkolu
> wszystko ok tylko z dzieckiem coś sie porobiło?
ok nie jest jednak trzeba zdac sobie sprawe, ze dla dziecka jest to
calkiem nowe miejsce i to, ze sie nie zachowyalo tak a nie inaczej, nie
swiadczy to od razu iz pani olewa z cala premedytacja. z obserwaci
zauwazylam
iz panie inaczej podchodza do np placzacego dziecka, bo takich placzkow
maja po kilka dziennie, i nie kraje im sie tak serce jak mamie, szczegolnie
jedynaka. dlatego tez reakcje sa rozne. stad pozniej rozbieznosc w podjesciu
"co pani zrobic powinna."
> Możliwe że pewnych rzeczy nie da się w tak dużej grupie inaczej
> wykonać ale też nie można szukać przyczyn tylko w dziecku bo ono się
> uczy stosownie do warunków otoczenia i jak sama napisałaś jest jeszcze
> bardzo małe.
trzeba wyposrodkowac na pewno. ale czy mamie sie to uda ;)
> No nic chyba juz wiem co mu tłumaczyć, poprosiłam o baczniejszą uwagę
> i zobaczymy jakie będą efekty.
super :) powodzenia.
iwon(k)a
|