Data: 2004-11-26 09:44:22
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał
> Bardzo młodo? To znaczy do jakiego wieku obowiązuje owo miłe określenie?
IMO do 23-24 lat (ja to bardziej kojarzę ze skończeniem studiów).
> A co ja poradzę, że mężczyzna Twojego życia to "jakiś tam facet" którego
> podejrzewasz że i tak się z Tobą rozwiedzie?
Tak ... mężczyzna mojego życia był jakimś tam facetem dopóki go nie wybrałam. I
tego nic nie zmieni. Takich jak on było wielu :-)
Chodzi mi o to, ze do swojej rodziny, więzów krwi i _nazwiska_ jestem bardziej
przywiązana niż do nazwiska kogoś tam (nawet jak staje się on później moim
mężem).
A rozwody (i inne tego typu rzeczy) podejrzewam zawsze ... to jest takie
zboczenie ... myślenia o przyszłości we wszystkich możliwych scenariuszach. Tym
samym niewiele rzeczy w życiu mnie zaskakuje ...
> Moja tożsamość ma się na tyle dobrze,
Każdy sądzi według siebie. Moim zdaniem jej w ogóle nie masz.
>> Podanych było mnóstwo róźnych ... każdy je może uszeregować na swojej skali
>> durności.
>
> Nie, podobnych nie było - reszta argumentów była całkiem sensowna.
Przeczytaj jeszcze raz co ja napisałam i co Ty odpisałaś. A później się zawstydz
bo z czytaniem u Ciebie niezbyt dobrze.
> Tak, tak, stary chwyt. Jak się kończą argumenty, to zaczyna się wypisywać
> szmatławce typu " nie umiesz czytać ze zrozumieniem, bla, bla, bla"
A umiesz ? podanych =/= podobnych :-/
> i pędzi wywoływać po nazwisku upatrzonych sprzymierzeńców.
Wiesz co mówisz ... Ty nawet wywoływać nie musisz ... wystarczy, ze w domu
mrugniesz.
Pozdrawiam
MOLNARka
|