Data: 2002-01-29 17:32:08
Temat: Re: zmywarka w pomieszczeniu gospodarczym? - tez dluuugie
Od: Olga <o...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hanka Skwarczyńska" wrote:
> Po tym przydługim wstępie czas na pytanie: zmywarka w kuchni czy
> w pomieszczeniu gosp.?
Dopiero teraz ten watek odkrylam, ale moze cos jeszcze pomoge. Mam
zmywarke ponad dwa lata i mam troche doswiadczen. Co prawda nie mam
pomieszczenia gospodarczego, a tylko kuchnie, ale moze Ci sie na cos
przydam :-)
Ogolnie ja jestem za zmywarka w kuchni.
> Jeśli wyeksmituję zmywarkę do pomieszczenia gosp. (przy ścianie
> kuchennej, potem zlew i pralka, wspólny blat dla wszystkiego ),
> to:
> + zyskam w kuchni dużą szafkę
A tak zyskasz duza szafke w pomieszczeniu gosp. Jak tak patrze na
swoje szafki w kuchni ( a mam ich wszystkich duzych i malych 13),
uzywam ciagle tylko ok 4-ch. Reszta rzadziej, niektore nawet raz na
tydzien. Sa tam rzeczy mniej uzywane. Posortuj sobie rzeczy w kuchni i
wywal do tej ekstra szafki wszystko, czego bedziesz rzadko uzywac.
Jedna szafka az tak duzej roznicy Ci nie zrobi.
> + oraz możliwość częściowego przesunięcia zlewozmywaka z widoku;
To jest argument ZA, ale w sumie... z jakiego widoku? Z pokoju? A coz
to przeszkadza? Jak jest zmywarka w domu, to zlewozmywaka uzywa sie
raczej rzadziej i z reguly nie ma w nim stosu brudnych naczyn :-) i
wyglada estetycznie.
> + będzie trochę ciszej (zawsze to jedne drzwi więcej między
> zmywarką a otwartą częścią dzienną domu;
Zmywarka jest cicha. Ja nie mam wcale drzwi do kuchni i dzwiek
zmywarki jest slyszalny, ale kompletnie nie przeszkadza (w
przeciwienstwie do pralki). Jak zamkniesz drzwi do kuchni, nie bedzie
jej slychac wcale.
> + będę mogła kupić brzydką zmywarkę :))) nie przeznaczoną do
> zabudowy, więc trochę tańszą;
Ale wcale nie musi byc przeznaczona do zabudowy, zeby byla pod blatem.
No chyba ze Ci zalezy zeby cala kuchnia byla zabudowana.
> + gary czekające na swoją kolej (na razie jest nas tylko dwoje,
> więc czasem będą musiały poczekać) nie będą włazić w oczy na
> każdym kroku;
Gary czekajace na swoja kolej z reguly sie wklada prosto do zmywarki,
a jak nie ma miejsca to i tak stoja w zlewie lub na kuchence. A zawsze
je tez mozna wyniesc do pomieszczenia gosp. :-))) Jak my kupilismy
zmywarke, tez bylismy tylko we dwoje i myslalam, ze bede potzrebowala
ja wlaczac tak 2-3 razy w tygodniu. Gdziee tam, chodzi najmarniej raz
dziennie, czesto i do 3 razy dziennie, ale nasza zmywarka jest mala
(45cm). Fakt, ze jest juz nas troje, ale ilosc naczyn raczej sie nie
zmienila.
> + przy gościach będę mogła wynieść naczynia do pom. gosp. i nie
> będę musiała ich nosić z powrotem do zmywarki.
A to jest duzy argument ZA. Ale w sumie czesto to bedzie? A goscie do
kuchni beda zachodzic? Bo jak nie, to co za problem... Zostawic w
kuchni, ale to bedzie przeszkadzac tylko przy wiekszym
przyjeciu/obiedzie itp. Mozna wyniesc na ten czas do pomieszczenia
gospodarczego.
Zalezy jacy to sa goscie i jakie przyjecie. U mnie w domu jak robimy
jakis obiad dla gosci, to po obiedzie wynosze naczynia i pakuje prosto
do zmywarki. Bardzo czesto ktos mi pomaga to znosic, a ja tylko
pakuje zmywarke. Ale sa czasem tacy goscie, ze nie wypada ich zostawic
i sprzatac kuchnie. U mnie to jest spowodowane tym, ze jak jest bardzo
duzo naczyn, to nie ma ich za bardzo gdzie postawic, wiec wole wlozyc
do zmywarki, a poza tym mam waska zmywarke i po takim przyjeciu ona
chodzi ze 3 razy. Jak goscie przychodza tylko na kawe/ciasto to w
ogole nie ma problemu, wynosze do kuchni i laduje zmywarke dopiero jak
pojda.
> Z drugiej strony
> - umyte naczynia trzeba będzie przenosić do kuchni (nie dotyczy
> dużych garów, które i tak będą mieszkać w pomieszczeniu gosp.).
Wlasnie. I to jest najwiekszy problem. Ci co maja zmywarki wiedza, ze
najgorsze jest rozladowanie zmywarki. To sie z reguly odklada "na
pozniej" :-) A jeszcze gorzej bedzie Ci ja rozladowywac jak bedziesz
miala swiadomosc, ze z kazdym talerzem trzeba latac do kuchni. Jesli
nawet wyladujesz je na wozeczek i pojedziesz nim do kuchni, to 2 razy
czeka Cie robota. Raz wyladowac i ladnie ulozyc na wozeczku, coby nie
spadly, dwa - powkladac do szafek. I bedzie to pewnie z raz dziennie,
albo raz na dwa dni. W porownaniu z goscmi raz na jakis czas (argument
powyzej) chyba wygrywa. No chyba ze gosci macie codziennie :-)) A jak
raz na jakis czas, to mozna brudne naczynia poprzynosic z pom. gosp.
jesli zalezy Ci na ukryciu ich przed goscmi.
> Więcej minusów na razie nie przyszło mi do głowy - liczę na Was
Ja znalazlam jeszcze dwa.
Naczynia czesto sie splukuje przed wlozeniem do zmywarki. No i
bedziesz z mokrymi, ociekajacymi latala do pom. gosp. ?
Ja jak w kuchni cos gotuje, to po uzyciu jakiegos garnka, noza, miski
itp jak wiem, ze mi nie bedzi epotrzebny, wkladam od razu do zmywarki,
stopniowo ja ladujac, na biezaco. Nie wyobrazam sobie latania z tym do
pomieszczenia obok. A potem sie zbierze caly stos, i albo trzeba go na
wozeczek zaladowac i do zmywary (podwojne ladowanie), albo po kilka
rzeczy nosic - wiecej spacerow :-)
> ;))) Chętnie wystawiłabym zmywarkę za ścianę, ale jeśli to ma
> być mój największy błąd życiowy, uprzedźcie mnie, zanim zabiorę
> się do instalacji :)
Ufff, wiecej nie wymyslilam, ale jak masz pytania to wal :-)
Daj znac na co sie zdecydowalas :-) Mam nadzieje, ze nie za pozno
napisalam.
Pozdrawiam serdecznie
Ola
|