Data: 2004-01-30 09:33:33
Temat: Re: znow jestem glodna
Od: "skrzato" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Eee, a po co mniej?:)
bo przed ciaza wazylam 58
no dobra, nei bede sciemniac
maz bardzo by chcial :I
tzn, fajnie byloby zrzucic jeszcze kilka kilogramow i bylabym zadowolona,
ale ja juz i z tym czuje sie dobrze, wiec teraz bardziej chce to zrobic dla
mojej drugiej polowki, a potem dopiero dla siebie :>
tylko mnie za to nie zlinczujcie :>
> No wlasnie... niestety:///
a poza tym to da sie cos z tym zrobic?
> To zwieksz porcje:)))
nie moge, zaczne tyc, juz na tyle siebie znam :]
wiem jas sie to skonczy, a przytyczyc napewno nie chce, i nawet maz tu nie
ma znaczenia, jest teraz dobrze, ale to gorna granica, jak przytyje choc
kilo to bede sie zle czula :(
> Tez tak mam. Staram sie jesc MM. Np. rano jem omleta z dwoch jajek.
> Pozniej jakos dziwnie sie czuje. Musze zjesc jakis jogurcik lub cos...
Jak dlugo jestes na MM? Czytalam tu jakis watek o MM i ponc wcale tak dobrze
nie skutkuje :>
Ja licze na to, ze teraz gdy sie przeprowadze, bede miec wiecej miejsca i
czesciej bede ciwczyc :> w tej chwili mam raz w tygodniu treningi tei chi,
gdzie mamy sporo cwiczen rozciagajacych i narazie to tyle :]
> > Wiem, ze to zle, ale to jest
> > jak nalog, ja poprostu nie potrafie nad tym zapanowac.
>
> A chcesz?
heh
moj problem polega na tym, ze ja kocham jesc :>
zgadzam sie z tym, ze gdyby nie bylo facetow na swiecie, to ziemia pelna
bylaby grubych szczesliwych kobiet :]
zastanwiam sie tylko, czyto normalne, ze mam taka potrzebe zjedzenia czegos
slodkiego po sniadaniu? moze mam jakies braki w moim jadlospisie?
> IMO za bardzo sie ograniczalas a teraz za mocno sie nie ograniczasz.
mozliwe, tzn ostatnio schudlam kilogram, waga niespodziewanie ruszyla i
zaczelam codziennie na sniadanie jesc chleb razowy lub zytni, to byly tylko
dwie cienkie kromki, ale moze wystarczylo;
sukces zachwial moja czujnosc :]
> Najwazniejszy jest umiar. Tak jest we wszystkim. Jak zaczynasz cos robic
> intensywnie to na pewno sie zle na tobie odbije.
dlatego robilam to stopniowo, naprawde :]
nie dalabym rady sie glodzic :>
> Kufa, pod zadnym wypadkiem nie doprowadzaj sie do zadnego glodu...:(((
nie nie, boje sie, ze w koncu moglabym zaslabnac, albo cos takiego,
> E tam... w tym wzroscie wazylem 7 dyszek. Hmm... w sumie to tak juz mam.
> Waze o 90 mniej niz mierze. Mam 180 cm i 90 kg...
:)
no ale u faceta to troszke inaczej wygalda, prawda?
ja naprawde nie licze na to, ze bede wazyc 52 kilogramy :] mam solidna
budowe i chyba musialabym kosci sobie pousuwac, zeby miec figurke (np) mojej
siostry :>
ale 58 byloby mile widziane, mzoe znow zaczelabym nosic sppodnice troszke
krotsze niz do kostek :]
> Moze napisz co lubisz jesc, jak. Wtedy daloby sie cos dobrac... Cos
> zmodyfikowac, stopniowo, malymi kroczkami.
oki
male kroczki brzmia dobrze :))
cp ja lubie?
lubie owoce, warzywa, wszelkie salatki i surowki, lubie miesko, ale chude :>
miesa jem moze 2-3 razy w tygodniu, czasem rzadziej, po porstu nachodzi mnie
ochota, zjem i znow mam spokoj na jakis czas :) w sume podjadam kurczaka,
ale to dlatego, ze czesto corce robie :)
vbardzo luie frytki, ale tu sie hamuje :)))
orzeszki sa boskie :)) bardzo czesto jem sery, zolte lub brie sa the best :)
mleczko uwielbia, natomiast nie jestem w stanie przetrawic jakiegokolwiek
musli, jogurty i inne mloeko pochodne tez ciezko mi ida :] samo mleko i np
platki kukurydziane sa super :)
jak wyglada moj dzien?
rano wypijam duzy kubek przegotowanej wody z cytrna i miodem, w pracy mam
taki sam duzy kubek, wiec kawa zmliekiem pol na pol (slaba kawa i 1 lyzeczka
cukru, a kubek to jakies 2 szklanki), zjadam 2 cienkie kromki ciemnego
pieczywa z serkiem zoltym lub brie i do tego jakies warzywko, papryczka lub
ogorek, czasem jem wczesniej zrobiona salatke (bez chleba, lub z 1
kromeczka), a potem jem kolo 17 obiado kolacje;
jest to maly kotlet z iersi kurczaka, paleczka kurczaka, lub 2 kawalki ryby,
do tego jest surowka, buraczki, czasem jeden ziemniak;
aha, po sniadaniu zawse knopersk :)
i tak wyglada moje jedzienie :>
> BTW Madra ksiazka ten "Alchemik"... "Jak mozna szukac Boga w klasztorze? -
> pomyslal chlopiec obserwujac wschod Slonca". Hehe, normalnie moje
> myslenie:)
musze ja przeczytac, juz kilka osob polecalo mi ksiazke pana C.P.
Sporo sobie obiecuje po przeprowadzce i wierze, ze wtedy bede miala wiecej
mozliwosci do czytania :) zobaczymyjak to wyjdzie w rzeczywistosci :) zaczne
chyba od ksiazki z kursem szybkiego czytania :)))
poleam ci tez Redfielda Niebianska przepowiednie (ja tez mam w ebookach)
> A najpiekniejsze jest to, ze jesli o czyms marzymy to caly wszechswiat
> sprzyja naszym pragnieniom.
tak jest :)
pozdrawiam
skrzato
|