Data: 2006-10-19 19:50:38
Temat: Re: zodziej w klasie (ot)
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Elżbieta" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:1rrpjxmt0z1f8.fn1krof3bgav.dlg@40tude.net...
> Anka, a Ty spacerowałaś w szkole?
Nieeee:) Ale ja miałam szczęście. W mojej podstawówce był wybieg. Jak tylko
się ciepło robiło wypuszczali nas na przerwy na ten wybieg - w kapciach,
zwyczajnie, nikt afery o podłogi nie robił.
> Ja nie wiem jak to się działo, ale my wychodziliśmy z sal, na wielkim holu
> pary i jazda w kółeczko i jakoś tak wszyscy krążyli nawet wielkiego buntu
> nie było.
E nie, tak to dopiero w liceum było. I nigdy nie zapomnę, jak kiedyś przez
jeden semestr mieliśmy jakąś lekcję w sąsiedniej podstawówce, bo u nas sal
zabrakło. Rany, wchodziliśmy tam w czasie przerwy, przemykaliśmy pod
ścianami do naszej sali i szybko zamykaliśmy drzwi, żeby tego upiornego
hałasu nie słyszeć:)
Anka
|