Data: 2001-11-14 06:05:44
Temat: Re: zupa ogórkowa...
Od: "{Wilma}" <w...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:9sr3lh$eid$1@news.onet.pl...
: > Wydaje mi sie, ze wtedy sa ciut miekksze, i traca na kwasowatosci (jesli
: mocno
: > kwasne) ;o)
: >
:
: Ale ogórkowa ma być kwaśna ;-)))
Moj polowica nie lubi potraw o mocnych, ostrych smakach dlatego staram sie
gotowac dania prawie jalowe. Fakt, ze i ogorek ogorkowi nie rowny. Jedne sa
kwasne i slone jak 100 bandytow, a inne takie sam raz. Po podgotowaniu nie ma
ryzyka, ze przez ogorki zupa bedzie za slona. A tak generalnie sztuka gotowania
polega chyba m.in. na dniu w ktorym sie gotuje. W jeden dzien wszystko wychodzi
bez specjalnego doprawiania, a innego dnia - chocby czlowiek staral sie nie
wiadomo jak to nnie moze "zlapac" smaku ;o)
pozdr. Wilma
|