Data: 2006-07-20 08:54:25
Temat: Re: zwąchałam dzisiaj to i owo
Od: Gosia Plitmik <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kruszyzna napisał(a):
. Wtedy wydał mi się za
> świeży. Dzisiaj się psiknęłam i... takiego smrodu to ja w życiu jeszcze na
> sobie nie miałam. Coś potwornego. Duszące, jakieś takie... ostre, nie wiem,
> jak to nazwać.
Ja czesto mam tak, że zapach mi nie pasuje, a potem zyskuje z czasem,
albo na odwrot. A, w ciazy Ty przypadkiem nie jestes;-)bo zmiany
hormonalne w organizmie, to częsta przyczyna zapachowych zawirowan
> 1) Czy to możliwe, że te kosmiczne temperatury tak wpływają na zmysł
> powonienia i do tego stopnia go zniekształcają? (a ja jestem zwierzę
> jesienne, zimnolubne, najlepiej czuję się w temperaturach oscylujących
> wokół +15 st :)
Możliwe, moze byłaś zmęczona, poddenerwowana itd
> 2) Czy to możliwe, że zapach nie wytrzymał naporu celsjuszy i po prostu się
> zepsuł? (i dlatego sprzedają go po obniżonej cenie)?
> 3) Bo nie podejrzewam, że to zła podróba była :)
Raczej nie, zapachy nie mają minimalnej temperatury przechowywania.
Odnosnie podróby, to akurat istnieje takie prawdopodobienstwo. Oni maja
jeszcze inne kosmetyki selektywne czy tylko ta Arden?
--
Gosia
|