> Tak naprawdę, każde małzeństwo to skok na główkę do nieznanego zbiornika > wodnego i nic tego nie zmieni... znam paru z połamanymi kręgosłupami (i tym razem nie mówię o ślubach tylko o pływaniu) a w zeszłe lato to nawet zorganizowano szeroką akcję 'skacz mądrze jak już musisz skakać' ;-))) Pozdrawiam Qwax
Zobacz także