Data: 2009-08-11 11:52:18
Temat: Re: związki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 10 Aug 2009 22:07:25 +0200, medea napisał(a):
> XL pisze:
>
>> Jedyną moją strefą intymną wobec zaufanego partnera jest WC. Nie mam
>> innych.
>>
>
> Hi hi, a co, udajesz przed nim, że nie pierdzisz? Dlaczego nie pójdziesz
> na całość?
Widzę, że Ty i owszem, sobie pozwoliłaś właśnie, powinszować zatem.
> Czy to właśnie nie jest jedna z tych intymnych spraw, do
> której się nie dopuszcza nawet najbliższej osoby?
>
Nie-wydalanie gazów w towarzystwie (mniej lub bardziej bliskich osób) to
nawyk nie tylko estetyczny, ale niemal higieniczny wręcz, zupełnie jak
nie-plucie, nie-bekanie, nie-dłubanie-w-zębach itp; swoim postem naprawdę
wprawiłaś mnie w krańcowe zdziwienie graniczące z załamaniem, że uważasz
tego typu podstawowe nawyki kulturalnego człowieka za pozę czy
udawanie-że-czegoś-nie-ma i w ogóle za temat do szydzenia... Żałosne. Życzę
miłego bekania mężowi pod nos i wspólnego jak najgłośniejszego i
efektownego dźwiękowo wydalania gazów przy proszonym obiedzie...
|