Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!n
ews.tpi.pl!not-for-mail
From: Szczesiu <szczesiu@_wytnijsetokurde_pf.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zyc jako zul?
Date: Sun, 28 Jan 2007 12:31:44 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 29
Message-ID: <epi1k5$75q$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <epa7n8$m4n$1@atlantis.news.tpi.pl> <4...@o...pl>
<epar72$em8$1@atlantis.news.tpi.pl> <epasul$mlv$1@nemesis.news.tpi.pl>
<epaudf$qc0$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: smsnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1169983941 7354 217.97.214.3 (28 Jan 2007 11:32:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 28 Jan 2007 11:32:21 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.7 (Windows/20050923)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <epaudf$qc0$1@nemesis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:361230
Ukryj nagłówki
> Problem w tym ze to nie sa poglady, ja tak
> czuje.
Poglądy to nie tylko intelektualne koncepcje, które zresztą potrafią
wrosnąć głęboko w charakter. Gdybym nie obawiał się, że może Cię to
sprowadzić na manowce, poleciłbym Ci medytację. A na razie - zakochaj
się głęboko i szczerze :) i obserwuj, czy dalej "wszystko jest tak samo".
Co do medytacji - jeżeli już, to bez żadnych wizualizacji, spróbuj po
prostu usiąść i spokojnie oddychać, jak w Zen. Patrz w jeden punkt i syć
się jego treścią. Ja np. lubię światło świecy i koncentrację na
powierzchni jakiegoś metalu, papieru lub minerału, jego fakturze (może
być cegła , tynk :) ).
Pamiętaj, że pojawiające się jakiekolwiek percepty, czy myśli to jedynie
obiekty Twojej świadomości, a nie Ty jako taki, jak bardzo dojmujące by
się nie wydawały. Na początku będziesz tracił świadomość i podążał za
nimi, wdawał się w rozważania. Spróbuj choć raz wysiedzieć do momentu,
kiedy przyjdzie "cisza po burzy". I oceń wtedy swoją sytuację.
Na razie nie umiem poradzić niczego mądrzejszego :) . No, może poza
wysiłkiem fizycznym, sportem, spacerem, fizyczną pracą uwalniającą od
myślenia (jak bardzo zubażające by się to nie wydawało :) ).
A gdybym miał być złośliwy to bym Ci odpowiedział, że całkiem dobrze
umiesz argumentować, byle jednak nie wziąć się w końcu do działania.
Wiem, że przełamywanie się to brutalna i czołgowa metoda, a ty chcesz
absolutnej szczerości, która powinna być bezwysiłkowa, ale czasem to
jedyny sposób wyrwania się z zaklętego kręgu niemożności.
|