"PawełJ" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:bf1oij$7ma$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam szanownych grupowiczów.
> Mam do was pytanie w sprawie leczenia albo usunięcia żylaków. Mojej żonie
> ostatnio po ciąży dość znacznie wyszły na nogach. Chciałaby je usunąć. Czy
> poza wycięciem są jakieś inne metody? Podobno po operacjach laserowych
> szybciej dochodzi się do siebie i szybciej się wszystko goi.
> Co prawda temat ewentualnej operacji żony jest jak na razie odległy o
> conajmniej kilka miesięcy, ale może są jakieś sposoby leczenia czy
> preparaty, które mogłyby spowodować przynajmniej niepowiększanie się
> żylaków.
> Będę wdzięczny za jakieś rady i sugestie.
> PawelJ
>
>
Witaj , jestem w podobnej sytuacji:( Na razie nogi może smarować -lotion
1000 dostępny bez recepty - wg lekarza u którego byłam ten jest najlepszy -
próbowałam wielu kremów, cudów nie ma się co spodziewać ale może nie będzie
nowych żylaków. Może też łykać rutinoskorbin lub detralex ( ja biorę teraz
przez miesiąc i robię sobię przerwę i potem znowu) ale nie wiem jak się to
ma do karmienia piersią -o ile Twoja żona karmi.
O metodach wiele znajdziesz w sieci, chyba najlepsza byłaby skleroterapia -
polegaja na podawaniu w miejscu uszkodzenia żył leków, które powodują
zwłóknienie, a następnie wyłączenie uszkodzonego naczynia z układu żylnego -
nieoperacyjne leczenie. Ale wszystko zalerzy od stanu żył -ta metoda
znajduje zastosowanie do tych zmian żylakowych, którym nie towarzyszą
poważne uszkodzenia głównych pni żylnych. Nie będę pisać o metodach, bo masę
znajdziesz w sieci jedyne co mogę poradzić to aby żona poszła do dobrego
flebologa lub chirurga naczyniowego - po zrobieniu usg on oceni w jakim
stanie są żyły i na jaki zabieg lepiej się decydować.
Im szybciej tym lepiej!!! ( łatwo mówić przy maleńkich dzieciach)
Nie jestem lekarzem, może coś więcej dowiesz się od Grupowiczów.

Pozdrawiam serdecznie,
Aga z dwoma małymi bąblami i niestety też szykująca się na zabieg - za jakiś
czas