| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-01 07:42:34
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1]In <0...@n...onet.pl> Marianka wrote:
> Trudno mi uwierzyć, że to wszystko prawda... Przecież każdą pieczeń
> kroi się dopiero wtedy, gdy jest dobrze schłodzona.
I jadasz tylko zimną pieczeń?!
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-03-01 07:49:20
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1]> Trudno mi uwierzyć, że to wszystko prawda... Przecież każdą pieczeń kroi
się
> dopiero wtedy, gdy jest dobrze schłodzona. A ty zabrałeś się do jedzenia
prawie
> od razu... i co, ładnie Ci się pokroiło... w tym momencie przyszła mi do
głowy
> myśl, że ten cały opis na żywo, to radosna twórczość. Czy nie mam racji...
a
> może coś z moją głową nie tak? Pozdrawiam! Marianka
====
Przeczytaj wątek "Jak piec mięso" z 27-02-2004 14:53, a potem odcinek [4] z
tej relacji. Mięso odpoczywało zgodnie z zaleceniaami, a nawet nieco dłużej.
Poza tym inaczej wygląda schładzanie mięsa z temperatury 200C, a inaczej z
80C. W tym drugim przypadku ono już jest chłodne :-}
Co do radosnej twórczości to raczej nie zaryzykowałbym. Przecież każdy może
to powtórzyć i sprawdzić. Dlatego też szczegółowo opisałem warunki
pieczenia, temperatury i inne zabiegi, aby ewentualnie można było porównać
wyniki i wymienić doświadczenia z innymi odważnymi. Może są osoby, które
mają jakiś porządny superpiekarnik z precyzyjną regulacją grzania i nie będą
musiały toczyć takich bojów z drzwiczkami piekarnika, jak ja. Podejrzewam,
że wtedy całe pieczenie trwałby dużo krócej, gdyż u mnie były okresy, kiedy
temperatura spadała poniżej 80C, co w oczywisty sposób musiało wydłużyć
obróbkę z książkowych 4-5 godzin do 5,5 godziny..
waldek
====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-01 08:06:44
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1]Hej! Specjalistką od gotowania na pewno nie jestem, ale każdą pieczeń kroję
dopiero po kilkugodzinnym pobycie w lodówce...Stąd moje zdziwienie. Dziękuję
za wątki, które mi podałeś ... w internecie bywam od niedawna i stąd moje braki.
Pozdrawiam! Marianka
> ====
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-01 08:27:39
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1]In <0...@n...onet.pl> Marianka wrote:
> Hej! Specjalistką od gotowania na pewno nie jestem, ale każdą pieczeń
> kroję dopiero po kilkugodzinnym pobycie w lodówce...
Przepraszam, ale teraz już naprawdę nie rozumiem. Ty naprawdę jadasz
pieczeń tylko na zimno?! Nie tylko wystygniętą, ale schłodzoną w
lodówce?!
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-01 09:05:14
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1]On 1 Mar 2004 07:42:34 GMT, Wladyslaw Los <w...@o...pl> wrote:
>In <0...@n...onet.pl> Marianka wrote:
>> Trudno mi uwierzyć, że to wszystko prawda... Przecież każdą pieczeń
>> kroi się dopiero wtedy, gdy jest dobrze schłodzona.
>
>I jadasz tylko zimną pieczeń?!
>
>Władysław
z zimnym sosem????
trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-01 09:06:13
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1]On 1 Mar 2004 09:06:44 +0100, "Marianka" <b...@o...pl>
wrote:
>Hej! Specjalistką od gotowania na pewno nie jestem, ale każdą pieczeń kroję
>dopiero po kilkugodzinnym pobycie w lodówce...Stąd moje zdziwienie. Dziękuję
>za wątki, które mi podałeś ... w internecie bywam od niedawna i stąd moje braki.
>Pozdrawiam! Marianka
>
>
a nie jesz pieczeni na obiad? z sosem?
trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-01 09:23:14
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1]> >Hej! Specjalistką od gotowania na pewno nie jestem, ale każdą pieczeń
kroję
> >dopiero po kilkugodzinnym pobycie w lodówce...Stąd moje zdziwienie.
Dziękuję
> >za wątki, które mi podałeś ... w internecie bywam od niedawna i stąd moje
braki.
> >Pozdrawiam! Marianka
> >
> a nie jesz pieczeni na obiad? z sosem?
====
Wydaje mi się, że Marianka najpierw całkowicie schładza pieczeń, aby ją
pokroić, a potem dopiero odgrzewa. Wywnioskowałem tak po porzednim jej
poście, gdzie pisała " ...i co, ładnie Ci się pokroiło...". Prawdopodobnie
Mariance nie udaje się krojenie plastrów z gorącej pieczeni więc wpadła na
pomysł, aby ją najpierw schłodzić w lodówce.
Fersztejn?
waldek
====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-01 09:31:13
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1]On Mon, 1 Mar 2004 10:23:14 +0100, "waldek" <x...@o...pl> wrote:
>> >Hej! Specjalistk? od gotowania na pewno nie jestem, ale ka?d? piecze?
>kroj?
>> >dopiero po kilkugodzinnym pobycie w lodówce...St?d moje zdziwienie.
>Dzi?kuj?
>> >za w?tki, które mi poda?e? ... w internecie bywam od niedawna i st?d moje
>braki.
>> >Pozdrawiam! Marianka
>> >
>> a nie jesz pieczeni na obiad? z sosem?
>====
>Wydaje mi si?, ?e Marianka najpierw ca?kowicie sch?adza piecze?, aby j?
>pokroi?, a potem dopiero odgrzewa. Wywnioskowa?em tak po porzednim jej
>po?cie, gdzie pisa?a " ...i co, ?adnie Ci si? pokroi?o...". Prawdopodobnie
>Mariance nie udaje si? krojenie plastrów z gor?cej pieczeni wi?c wpad?a na
>pomys?, aby j? najpierw sch?odzi? w lodówce.
>Fersztejn?
>
>waldek
>====
>
fersztejen, fersztejen, ale do tego to chyba trzeba tylko dobrego
noza ;))
trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-01 10:00:05
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1] Do Władysława! Pieczenie jadam na ogół na ciepło. Po prostu schładzam je w
lodówce, wyjmuję z lodówki i na deseczkę, kroję w plastry, tyle, ile mamy
zamiar zjeść i te plasterki w postaci takiego kawałka jak przed krojeniem
/trochę się czasem rozjeżdżają/ wkładam na sosik i podgrzewam... Ciepła pieczeń
/z jakiegokolwiek mięsa by nie była/ cala mi się rozlatuje... A używam ostrych
noży...Jeżeli robię coś nie tak, to czekam na wskazówki... Marianka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-01 10:09:05
Temat: Re: Relacja na żywo - pieczenie mięsa w 80C [1] Przeczytałam wypowiedż Władysława i od razu mu odpowiedziałam. Nie
przypuszczałam,że jeszcze dyskutujecie o mojej biednej pieczeni, lub jak kto
woli osobie. Tak! Pieczeń jadam na ciepło, ale nie lubię twardawej. Taka super
miękka przy krojeniu na ciepło rozlatuje mi się wzdłuż włókien i ostre noże nie
są w stanie sprostać moim wymaganiom. Dlatego wymyślilam sobie taki sposób i mam
tylko taki problem, że robię ją dzień wcześniej... Serecznie pozdrawiam!
Marianka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |