Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Renata (Natek) nie żyje

Grupy

Szukaj w grupach

 

Renata (Natek) nie żyje

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 751


« poprzedni wątek następny wątek »

651. Data: 2010-09-29 07:38:21

Temat: Re: Wątek.
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"pat&ks" <p...@t...pl> wrote in message
news:4ca10b21$0$22801$65785112@news.neostrada.pl...

>> Gdy przychodzi do mnie prostytutka - mówi tylko o Bogu.
>> Gdy przychodzi kleryk - mówi tylko o seksie"
>
> Niechciałem - ale skoro nalegasz ?
> Idźmy za ciosem
> jak przychodzi vb i wyrzeka sie zdrady
> to myśli tylko o tym - czyli o zdradzie

Bardzo celna uwaga! (fajnie ze ktos to zauwaza)
Unikanie czegos nie od razu musi oznaczac
ukryte pragnienie doswiaczenia tego czegos.
Moze tak byc ale tylko w niektorych przypadkach.

Pozdr,
Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


652. Data: 2010-09-29 08:27:29

Temat: Re: Wątek.
Od: zażółcony <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pat&ks" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:4ca20017$0$21007$65785112@news.neostrada.pl...

> Przecież wygląda z tego , że jak zobaczysz kogoś
> kto Cie np. zafascynuuje to nie będziesz sie katował
> ( poco ta wierność i wyrzeczeia ) tylko zostawisz
> aktualną rodzine i ....
> Jeśli tak jest to omawiane zgrożenie jest prawdziwe
> i Twoja argumentacja oparta na własnym przykładzie nie ma sensu bo
> ozancza tylko,że jeszcze nie trafiłeś na kogoś odpowiedniego
> by z nim "odpłynąć" ...

Pozwolę sobie się wtrącić.
Widzę w tym co mówisz jednak 'na siłę' spłaszczanie
tematu radzenia się z 'pokusami rzeczywistości'.
Logika, jaką starasz się stosować i nią 'szachować'
vonBrauna jest mniej więcej taka:
jeśli rzeczywistość podkłąda nam pod nos coś
atrakcyjnego (tu: jakaś bardzo atrakcyjna osoba, 'ta właściwa osoba',
partner 'ze snów') to mamy tylko dwa wyjścia: albo podążyć
za tą atrakcją i dzięki temu zdobyć coś wartościowego (ale utracić
zasady, atrybut własnej wierności, zaufanie dotychczasowego
'zwykłego' partnera), albo zachować 'wierność' i dokonać wyrzeczenia,
zrezygnować z tej atrakcji, boleśnie się ograniczyć.

A moim zdaniem ta dwuwartościowa logika nie opisuje
dobrze rzeczywistości - choć rzeczywiscie bardzo wielu ludzi
w takiej właśnie rzeczywistości się porusza i stąd mają też
takie 'straszne dylematy' - a potem rozpieprzają sobie życie
jak wykonają 'fałszywy ruch'.

Bo pokaż mi chociaż jedną osobę, która właśnie tak zrobiła
- skorzystała z podsuniętej przez życie 'atrakcji', np. porzuciła
rodzinę dla kogoś nowego - i tym ruchem 'wygrała na całe
dalsze życie'.

Ja, póki co, mogę dawać liczne przykłady dokładnie odwrotne,
choćby ze swojej najbliższej rodziny - ojciec, dziadek ...

Ta dwuwartościowa logika dość ładnie rozbija się powiem
o termin 'iluzja'. Iluzoryczność tego, co widzimy i do czego
lgniemy. Iluzoryczne rozróżnienie czynione przez nasz umysł,
że 'partner zwykły' jest mniej atrakcyjny niż ten 'partner
ze snow'.

Głęboka świadomość iluzoryczności tego, co postrzegamy
stawia w zupełnie innej perspektywie odczywane przez
nas lgnięcia do tego, co przed oczami. Dlatego, podobnie jak
'vonBraun' ja także nie lubię terminu 'wierność', a już szczególnie
zestawionego w postaci dwuwartościowej logiki 'albo wierność'
albo 'otwartość i atrakcje'.
Jakie atrakcje, panie ?
Jakie atrakcje ?
Jakie 'jeszcze widocznie nie spotkałeś tej właściwej osoby" ?
Wiernosć to skutek uboczny świadomości chwilowych iluzji,
które nam funduje organizm, nie zawsze dobrze zbalansowany
hormonalnie. Ot i cała tajemnica ...
Skutek uboczny świadomości tego, że to co mamy, jest bardzo
cenne, mimo, że czasami siewydaje, że jest inaczej.
Patrz, panie- same truizmy zamiast tajemnic życia ...
Jakie to dziwne ...
Ale moze dla kogoś pocieszajace ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


653. Data: 2010-09-29 08:31:01

Temat: Re: Wątek.
Od: "Szaulo" <z...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i7ut9h$9a9$1@news.onet.pl...
>
[...]
> Patrz, panie- same truizmy zamiast tajemnic życia ...
> Jakie to dziwne ...
> Ale moze dla kogoś pocieszajace ?

Nienajgorsze.

Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


654. Data: 2010-09-29 08:39:19

Temat: Re: Wątek.
Od: zażółcony <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:i7t42f$n86$1@inews.gazeta.pl...

> Poza tym, "nie rozumiem" [;-)] na czym polega opisane przez ciebie
> >>zagrożenie<<. Nie słyszałeś o sytuacjach w których ktoś "rozbija"
> małżeństwo (zupełnie udane i szczęsliwe) a małzonkowie tworzą, każde z
> osobna dwa nowe znacznie szczęśliwsze związki?
> Życie pisze takie scenariusze.

Życie napisało wszelakie scenariusze, a w filmach pokazują te
najatrakcyjniejsze,
zaburzajac poczucie statystycznych prawideł ;)

Bardzo bym chętnie posłuchał historii o takim przypadkowym rozbiciu,
na którym wszyscy wygrali ;)
Wszyscy, czyli zróbmy założenie, że
- w rodzinie były liczne i małe dzieci
- strona 'porzucona' ma np. problemy psychiczne, cierpi na depresję
i zasadniczo wymaga szczególnej uwagi partnera, sama nie będąc
w stanie pewnych rzeczy mu zrekompensować, dać ;)

Jak coś takiego znasz, to można by naprawdę niezły film zrobić ;)
Pokazujacy prawdziwą walkę z życiem, pełną błędów, przypadków i potknięć
- ale jednak zakończoną wygraną.
Pokrzepiające by to było, nie ? ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


655. Data: 2010-09-29 08:45:08

Temat: Re: Wątek.
Od: zażółcony <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Druch" <e...@n...com> napisał w wiadomości
news:i7uqd6$38d$3@news.dialog.net.pl...
> "pat&ks" <p...@t...pl> wrote in message
> news:4ca10b21$0$22801$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>> Gdy przychodzi do mnie prostytutka - mówi tylko o Bogu.
>>> Gdy przychodzi kleryk - mówi tylko o seksie"
>>
>> Niechciałem - ale skoro nalegasz ?
>> Idźmy za ciosem
>> jak przychodzi vb i wyrzeka sie zdrady
>> to myśli tylko o tym - czyli o zdradzie
>
> Bardzo celna uwaga! (fajnie ze ktos to zauwaza)
> Unikanie czegos nie od razu musi oznaczac
> ukryte pragnienie doswiaczenia tego czegos.
> Moze tak byc ale tylko w niektorych przypadkach.

... i myślę, że vonBraun w pełni się zgodzi z tą
konkluzją (unikanie czegoś nie musi ...), natomiast
nie zgodzi się z konkluzją, że chciałby, aby cytat
z DeMello traktować jako sztywne stanowisko
vonBrauna ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


656. Data: 2010-09-29 08:55:33

Temat: Re: Wątek.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Druch" <e...@n...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i7uqd6$38d$...@n...dialog.net.pl...
> "pat&ks" <p...@t...pl> wrote in message
> news:4ca10b21$0$22801$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>> Gdy przychodzi do mnie prostytutka - mówi tylko o Bogu.
>>> Gdy przychodzi kleryk - mówi tylko o seksie"
>>
>> Niechciałem - ale skoro nalegasz ?
>> Idźmy za ciosem
>> jak przychodzi vb i wyrzeka sie zdrady
>> to myśli tylko o tym - czyli o zdradzie
>
> Bardzo celna uwaga! (fajnie ze ktos to zauwaza)
> Unikanie czegos nie od razu musi oznaczac
> ukryte pragnienie doswiaczenia tego czegos.
> Moze tak byc ale tylko w niektorych przypadkach.

To znaczy nie tak do końca...chodzi o opisaną sytuację: jeśli ktoś często o
czymś mówi, piętnuje to, boi się tego- to znaczy, że wypiera to. Tylko
mechanizm wyparcia wcale nie jest taki prosty. To nie znaczy, że np
vonBraun, piszący często o zdradzie- będzie zdradzał lub sam zostanie
zdradzony (lub było to w przeszłości). Może być tak np (ale też nie musi),
że ten wzorzec jest w nim z rodzinnego domu (przepraszam, to tylko
przykład)- a on go wypiera zamiast się z nim zmierzyć, przejść cały proces.
W takiej sytuacji zaskutkuje to problemami w jego życiu. Dosięgnie go to- co
wcale nie znaczy, że sam zdradzi albo zostanie zdradzony.
Prostytutka mówiąca o świętości- zapewne wypiera z siebie swoją przeszłość
(lub też teraźniejszość), której nienawidzi (primo- nienawidzi siebie).
Dokąd nie przejdzie w całości procesu wybaczania- ten problem będzie w niej,
będzie ją niszczył, będzie się nienawidzić. Oczywiście- nie oznacza to, że
będzie się prostytuować.

--
Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


657. Data: 2010-09-29 08:59:34

Temat: Re: Wątek.
Od: zażółcony <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:i7uuu4$eik$1@news.onet.pl...

> Prostytutka mówiąca o świętości- zapewne wypiera z siebie swoją przeszłość
> (lub też teraźniejszość), której nienawidzi (primo- nienawidzi siebie).
> Dokąd nie przejdzie w całości procesu wybaczania- ten problem będzie w
> niej, będzie ją niszczył, będzie się nienawidzić. Oczywiście- nie oznacza
> to, że będzie się prostytuować.

A ksiądz ? Zostaw teraz prostytutkę a napisz coś podobnego o tym księdzu
...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


658. Data: 2010-09-29 09:34:17

Temat: Re: Wątek.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i7ut9h$9a9$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "pat&ks" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:4ca20017$0$21007$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Przecież wygląda z tego , że jak zobaczysz kogoś
>> kto Cie np. zafascynuuje to nie będziesz sie katował
>> ( poco ta wierność i wyrzeczeia ) tylko zostawisz
>> aktualną rodzine i ....
>> Jeśli tak jest to omawiane zgrożenie jest prawdziwe
>> i Twoja argumentacja oparta na własnym przykładzie nie ma sensu bo
>> ozancza tylko,że jeszcze nie trafiłeś na kogoś odpowiedniego
>> by z nim "odpłynąć" ...
>
> Pozwolę sobie się wtrącić.
> Widzę w tym co mówisz jednak 'na siłę' spłaszczanie
> tematu radzenia się z 'pokusami rzeczywistości'.
> Logika, jaką starasz się stosować i nią 'szachować'
> vonBrauna jest mniej więcej taka:
> jeśli rzeczywistość podkłąda nam pod nos coś
> atrakcyjnego (tu: jakaś bardzo atrakcyjna osoba, 'ta właściwa osoba',
> partner 'ze snów') to mamy tylko dwa wyjścia: albo podążyć
> za tą atrakcją i dzięki temu zdobyć coś wartościowego (ale utracić
> zasady, atrybut własnej wierności, zaufanie dotychczasowego
> 'zwykłego' partnera), albo zachować 'wierność' i dokonać wyrzeczenia,
> zrezygnować z tej atrakcji, boleśnie się ograniczyć.
>
> A moim zdaniem ta dwuwartościowa logika nie opisuje
> dobrze rzeczywistości - choć rzeczywiscie bardzo wielu ludzi
> w takiej właśnie rzeczywistości się porusza i stąd mają też
> takie 'straszne dylematy' - a potem rozpieprzają sobie życie
> jak wykonają 'fałszywy ruch'.
>
> Bo pokaż mi chociaż jedną osobę, która właśnie tak zrobiła
> - skorzystała z podsuniętej przez życie 'atrakcji', np. porzuciła
> rodzinę dla kogoś nowego - i tym ruchem 'wygrała na całe
> dalsze życie'.
>
> Ja, póki co, mogę dawać liczne przykłady dokładnie odwrotne,
> choćby ze swojej najbliższej rodziny - ojciec, dziadek ...
>
> Ta dwuwartościowa logika dość ładnie rozbija się powiem
> o termin 'iluzja'. Iluzoryczność tego, co widzimy i do czego
> lgniemy. Iluzoryczne rozróżnienie czynione przez nasz umysł,
> że 'partner zwykły' jest mniej atrakcyjny niż ten 'partner
> ze snow'.
>
> Głęboka świadomość iluzoryczności tego, co postrzegamy
> stawia w zupełnie innej perspektywie odczywane przez
> nas lgnięcia do tego, co przed oczami. Dlatego, podobnie jak
> 'vonBraun' ja także nie lubię terminu 'wierność', a już szczególnie
> zestawionego w postaci dwuwartościowej logiki 'albo wierność'
> albo 'otwartość i atrakcje'.
> Jakie atrakcje, panie ?
> Jakie atrakcje ?
> Jakie 'jeszcze widocznie nie spotkałeś tej właściwej osoby" ?
> Wiernosć to skutek uboczny świadomości chwilowych iluzji,
> które nam funduje organizm, nie zawsze dobrze zbalansowany
> hormonalnie. Ot i cała tajemnica ...
> Skutek uboczny świadomości tego, że to co mamy, jest bardzo
> cenne, mimo, że czasami siewydaje, że jest inaczej.
> Patrz, panie- same truizmy zamiast tajemnic życia ...
> Jakie to dziwne ...
> Ale moze dla kogoś pocieszajace ?
Pozwól proszę zauważyć, że to vonBraun rozpoczął właśnie taką 2 stanową
logiką- co od początku mu wytknąłem- tym miało być logiczne przecież
reductio ad absurdum...Poza tym- niedopuszczalne jest redukowanie ludzkich
potrzeb, popędów do fizjologii- jak to obaj robicie.

--
Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


659. Data: 2010-09-29 09:35:19

Temat: Re: Wątek.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i7utvn$blv$...@n...onet.pl...
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:i7t42f$n86$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Poza tym, "nie rozumiem" [;-)] na czym polega opisane przez ciebie
>> >>zagrożenie<<. Nie słyszałeś o sytuacjach w których ktoś "rozbija"
>> małżeństwo (zupełnie udane i szczęsliwe) a małzonkowie tworzą, każde z
>> osobna dwa nowe znacznie szczęśliwsze związki?
>> Życie pisze takie scenariusze.
>
> Życie napisało wszelakie scenariusze, a w filmach pokazują te
> najatrakcyjniejsze,
> zaburzajac poczucie statystycznych prawideł ;)
>
> Bardzo bym chętnie posłuchał historii o takim przypadkowym rozbiciu,
> na którym wszyscy wygrali ;)
> Wszyscy, czyli zróbmy założenie, że
> - w rodzinie były liczne i małe dzieci
> - strona 'porzucona' ma np. problemy psychiczne, cierpi na depresję
> i zasadniczo wymaga szczególnej uwagi partnera, sama nie będąc
> w stanie pewnych rzeczy mu zrekompensować, dać ;)
>
> Jak coś takiego znasz, to można by naprawdę niezły film zrobić ;)
> Pokazujacy prawdziwą walkę z życiem, pełną błędów, przypadków i potknięć
> - ale jednak zakończoną wygraną.
> Pokrzepiające by to było, nie ? ;)
Ale nie w USA. Kto by to zrozumiał?
:-)

--
Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


660. Data: 2010-09-29 09:37:27

Temat: Re: Wątek.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i7uv5n$f55$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:i7uuu4$eik$1@news.onet.pl...
>
>> Prostytutka mówiąca o świętości- zapewne wypiera z siebie swoją
>> przeszłość (lub też teraźniejszość), której nienawidzi (primo- nienawidzi
>> siebie). Dokąd nie przejdzie w całości procesu wybaczania- ten problem
>> będzie w niej, będzie ją niszczył, będzie się nienawidzić. Oczywiście-
>> nie oznacza to, że będzie się prostytuować.
>
> A ksiądz ? Zostaw teraz prostytutkę a napisz coś podobnego o tym księdzu
> ...
Rzecz oczywista- nie chciałem przynudzać. Podobne wyparcie (chęć urealniona
lub nie seksu za pieniądze, wzorzec z domu matki- prostytutki lub ojca,
który z takich usług korzystał i wszyscy winili za to panie, etc)

--
Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 60 ... 65 . [ 66 ] . 67 ... 76


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Misiu, kotku itp.
PARA MI XL'a
PARA EL HOMBRE "CHIRON"...
A TAKIE DOSTOJNE...
Re: Liczby osiowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »