Data: 2002-05-04 23:14:04
Temat: Rozsady - doświadczenia i porady
Od: "Bogusław Bielawski" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Drodzy,
Spieszę donieść, że zakończyłem w końcu rozsadzanie sadzonek bylinowych i
nie tylko, pod które to nasiona wysiewałem w ubiegłym roku - uff! póżno
trochę ale się udało i mam nadzieję, że się przyjmą.
Zainspirowany efektem ilości przygotowałem dziś ponad 10m2 rozsadników ,
gdzie wysiałem paręnaście torebek nasion różnistych bylin z nadzieją, że tym
razem uda mi się rozsadzić przepisowo na jesień.
A wszystko to po to piszę by zachęcić do tego procederu .tych co to się
dopiero urządzają w swoich ogrodach. Co swoja sadzonka to swoja (a jak część
posianych nie wyrasta to ich strata), a jak się ma kilkadziesiąt sadzonek
jednego kwiatka to można już zaszaleć - nie to. co jak się kupi ze dwie -
trzy (w cenie dwóch/trzech opakowań nasion za sadzonkę). Jak sobie tej
wiosny zaszalałem to odrazu mi ochota na więcej szaleństwa nadeszła i tak
sobie myśle - sad ma gdzieś 40 m długości a zrobie na jego brzegu rabatkę
taką co to jeden kwiat będzie się ciągnął po parę razy przez kilka metrów.
(najpierw muszę oczywiście podagrycznik wyprosić, a żeby było correctness to
moge mu jakieś endemiczne stanowisko zostawić (choć on już pewnie sam o to
zadba żebysię gdzieś ukryć).
Pozdrawiam
Bogusław
|