Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Smierc

Grupy

Szukaj w grupach

 

Smierc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-01-08 22:45:24

Temat: Re: Smierc
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article a1fse0$fm7$...@z...polsl.gliwice.pl, apatch at a...@p...fm
wrote on 8-01-02 23:39:

>
> spij sie
> przezyj katharsis.
>
>
To doswiadczenie bylo rodzajem katharsis.
Nie potrzebuje do tego alkkoholu.
pozdr.
Jo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-01-09 07:26:22

Temat: Re: Smierc
Od: "Milka" <f...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl>

> A propos listy - ostatnio zaslyszane: Chcesz rozsmieszyc Boga, to powiedz
mu
> o swoich planach:)))

? A bez "psychologicznej głębi" ?

J.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-09 08:45:31

Temat: Re: Smierc
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article a1grfa$tr$...@n...tpi.pl, Milka at f...@k...pl wrote on
9-01-02 8:26:

> Użytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl>
>
>> A propos listy - ostatnio zaslyszane: Chcesz rozsmieszyc Boga, to powiedz
> mu
>> o swoich planach:)))
>
> ? A bez "psychologicznej głębi" ?
>
> J.
>
>
>
>
Mozesz sprecyzowac swoje pytanie?
Jo.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-09 12:15:06

Temat: Re: Smierc
Od: "Milka" <f...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl>

> Mozesz sprecyzowac swoje pytanie?

Ależ to proste, widzę napisane bzdety z uśmiechem na końcu,
to pytam o co chodzi, też bym się chciała pośmiać a blondynka
jestem :), no a na szukanie podtekstów w tekście nie mam czasu
i ochoty.

pozdrawiam :)
J.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-09 12:40:15

Temat: Re: Smierc
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article a1hcnm$st7$...@n...tpi.pl, Milka at f...@k...pl wrote on
9-01-02 13:15:

> Użytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl>
>
>> Mozesz sprecyzowac swoje pytanie?
>
> Ależ to proste, widzę napisane bzdety z uśmiechem na końcu,
> to pytam o co chodzi, też bym się chciała pośmiać a blondynka
> jestem :), no a na szukanie podtekstów w tekście nie mam czasu
> i ochoty.
>
> pozdrawiam :)
> J.
>

to nie szukaj - nikt cie nie zmusza
Jo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-10 09:55:50

Temat: Re: Smierc
Od: "DeStroyer" <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

> ignorowac? To znaczy wyprzec, udawac ze to mnie nie dotyczy? Alez ja to
> robilam jak mialam jakies 4-5 lat. Teraz juz nie potrafie. NIe potrafie od
> kiedy umarl pierwszy bliski mi czlowiek.

Mi juz zmarlo wielu bliskich, a jednak wciaz mam to gdzies. Nie lubie sie
ze smiercia. Nie znam tego slowa. Dla mnie wszyscy wciaz zyja - chocby we
mnie. I wiem, ze dopoki mnie beda pamietali inni, ja tez bede zyl. Trzeba
wiec
dac sie zapamietac ;))

JGrabowski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-10 11:28:09

Temat: Re: Smierc
Od: <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Joanna:

> Doswiadczylam wczoraj bezbrzeznego smutku i leku - znienacka i
> niespodziewanie, w trakcie czytania ksiazki o tresci niezwiazanej z
> umieraniem.
/.../
>
> Wydawalo mi sie, ze podchodze pogodnie do przemijania, ze jest we mnie
> zgoda. Ale ten bol i zywy smutek byly przez moment nie do zniesienia.

Doświadczenie pozaintelektualne przenika nas na wskros.

Kazdy z nas stanie z nieuchronnoscia smierci twarza w twarz, jedni wczesnie -
inni tuz przed sama godzina x.
Kto moze to lepiej wykorzystac? ;)


> Ten lek zwiazany jest jeszcze jest z koniecznoscia pozegnania zludzenia, ze
> jutro bedzie lepiej - ze to bedzie ciagly rozwoj do bycia piekniejsza,
> sprawniejsza fizycznie itd. A wiec koniec odkladania na jutro.

Zwroc uwage, ze negatywne skutki tego przezycia, z tego co piszesz, dotycza
cielesnosci. Tak, niewatpliwie czas obroci nas w popiol...

Sama okreslilas te doswiadcznie jako katharsis.

Czy to jest szansa na przemyslenie wszystkiego od nowa, zobaczenie w nowej
optyce, gdzie to co wazne i potrzebne nabiera nowy sens...?


zycze powodzenia i optymizmu tam, gdzie teoretycznie nie powinno go byc
Choc Ty tam jestes


pozdrawiam
--
Zelig9 :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-10 11:32:17

Temat: Re: Smierc
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"DeStroyer" <...>
> Nigdy nie wiemy, ile czasu zostalo i tego najbardziej sie boimy. Ale
majac
> 30 lat w ogole sie nad tym nie zastanawialem, bo szkoda czasu na
> takie mysli. Poki co trzeba zyc, a jak juz sie umrze, to wtedy sie
czlowiek
> zastanowi ;))

ja akurat mysle zupełnie odwrotnie...zycie bezmysle okazac sie moze
najprostsza droga do smierci, albo przynajmniej do wyjałowienia. Podejscie
takie jakie reprezentuje DeS. wydaje mi sie bardzo infantylne, choć ... nie
wierze ze mowi cała prawdę.

> > Wydawalo mi sie, ze podchodze pogodnie do przemijania, ze jest we mnie
> > zgoda. Ale ten bol i zywy smutek byly przez moment nie do zniesienia.
> To sa na szczescie chwile i nie zdarzaja sie zbyt czesto. Mysli tego typu
> nie mozna uniknac, ale trzeba ignorowac. Sa zbedne, bo nic nie mozna na
nich zbudowac, poza nagrobkiem.

IMO jesli do mysli o smierci bedziemy podchodzic własnie rozwaznie, to
wiele dobrego moze z tego wyniknąć. Taki stosunek moze być zalązkiem
własnie jak najbardziej na sensownym i konstruktywnym działaniu... Mysl o
teminie, o kresu twoich poczynań zbędna??? To jakze chciałbyś cokoliwiek
zrobic jesli nie wazne jest kiedy skończysz? czy jestes w stanie
odpowiedzialnie zając sie czymkolwiek jesli godzisz sie na śmierc jutro?
Wiem, ze takich ludzi jest bardzo duzo, i nie ma w tym chyba nic złego,
jedna nie wszyscy - ludzi sa rózni równiez w podejsciu do problemu smierci,
która to niby wszystkim sprawiedliwie przysługuje.
Tyle ze wydaje mi sie ze smierc moze byc lepsza i taka troche gorsza abo
zupełnie zła i bez sensu. Jezeli kojarzy sie tylko z niesprawiedliwością
losu, bólem i stratą to moze faktycznie jej unikać poki sie da, a potem
niech sie martwia inni....?

Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-10 11:33:33

Temat: Re: Smierc
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"EvaTMKGSM" <...>
> > Ciekawa jestem, czy ktos z Was mial takie doswiadczenia.
>
> Jak myślisz, Joasiu;) ?
> Ale trzeba "jakoś" nauczyć się z tym żyć.
> Pozdrawiam

zabrzmiało bardzo ponuro...zupełnie nie potrzebnie.
MArsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-01-10 11:35:58

Temat: Re: Smierc
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 3...@n...onet.pl, z...@p...onet.pl at
z...@p...onet.pl wrote on 10-01-02 12:28:


> Zwroc uwage, ze negatywne skutki tego przezycia, z tego co piszesz, dotycza
> cielesnosci. Tak, niewatpliwie czas obroci nas w popiol...
>
> Sama okreslilas te doswiadcznie jako katharsis.
>
> Czy to jest szansa na przemyslenie wszystkiego od nowa, zobaczenie w nowej
> optyce, gdzie to co wazne i potrzebne nabiera nowy sens...?

oczywiscie ze tak - to jest taka szansa
Szansa na to, o czym napisala ostatnio Eva - zeby nie mowic, ze mamy czas bo
nie wiemy ile go mamy

Zaskoczyl mnie charakter tego doznania - jego fizyczny i metafizyczny
wymiar, jego smak. Bo na plaszczyznie swiadomej i racjonalnej mialam to juz
od dluzszego czasu przemyslane. A teraz to poczulam.
>
>
> zycze powodzenia i optymizmu tam, gdzie teoretycznie nie powinno go byc
> Choc Ty tam jestes
>
> pozdrawiam
> --
> Zelig9 :)

i wzajemnie
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kwestia poczucia SPRASTWA wlasnych działan.
Klaustrofobia
strasznie dlugie- o rozstaniu
ZAPRASZAMY NA PROCES INKWIZYCYJNY
klotnie - przemoc (dlugie)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »