Data: 2007-10-21 11:15:19
Temat: Sposób na "fachowca"
Od: "Maciej" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakież to powszechne i smutne zarazem, że niektórym fachowcom, którzy jednak
zdecydowali się zostać w Polsce stale trzeba patrzeć na ręce i pilnować, czy
nie jest krzywo, czy jest tak jak dostali na projekcie, itp.
Pewien majster od kładzenia płytek ociąga się jak wóz z węglem, sącząc przy
tym obficie i niestety dość dobrze odpowiada opisowi powyżej. Fakt - zrobi
dobrze, ale dopiero wtedy gdy się mu powie, że tu i tam jest źle, a tu
trzeba wyprostować...
Macie może jakieś sprawdzone metody "dopingujące"? Czy niezapłacenie całości
uzgodnionej wcześniej stawki za niedbalstwo, niedokładność i opóźnienie jest
dobrym wyjściem? Będe wdzięczny za podzielenie się ze mną Waszymi
doświadczeniami :-)
Pozdrawiam, Maciej
|