Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Syndrom 'słomianego wdowca'

Grupy

Szukaj w grupach

 

Syndrom 'słomianego wdowca'

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-10 12:57:30

Temat: Re: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: g...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Jak zlikwidować syndrom 'słomianego wdowca w kuchni'?
> Tyle ciekawych pomysłów do wykorzystania - chata pusta to i tak nikt
> nie skrytykuje jak się nie uda (psy do spóły z kurami zeżrą
> wszystko) - a mnie się nie chce!
>
> Jak temu zaradzić?

Zaprosić jakąś uroczą babeczkę na... babeczki.

pozdr,
grzesio [nudny]


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-09-10 13:14:35

Temat: Re: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: g...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora


> Pomysł jest dobry ale.....
> (na razie nie chcę zmieniać partnerki a Ona ma trochę inne niż ja
> spojrzenie na sprawę "zdrady")

Hmhmhmhm... Ja nic o zdradzie i o "zdradzie" nie pisałem.
Li tylko o zaproszeniu babeczki na kolację.
[ja tam mam na "podorędziu" kilka babeczek, co to zawsze sukcesy w kuchni
zapewniają...]

pozdr,
grzesio [nudny]

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 14:54:59

Temat: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

Jak zlikwidować syndrom 'słomianego wdowca w kuchni'?

Gotować (jako tako) potrafię, a nawet lubię ale od czasu gdy moja pani
wybyła (na dłużej) NIE CHCE MI SIĘ gotować.

Tyle ciekawych pomysłów do wykorzystania - chata pusta to i tak nikt
nie skrytykuje jak się nie uda (psy do spóły z kurami zeżrą
wszystko) - a mnie się nie chce!

Jak temu zaradzić?

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 15:11:01

Temat: Re: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> > Jak zlikwidować syndrom 'słomianego wdowca w kuchni'?
> > Tyle ciekawych pomysłów do wykorzystania - chata pusta to i tak
nikt
> > nie skrytykuje jak się nie uda (psy do spóły z kurami zeżrą
> > wszystko) - a mnie się nie chce!
> >
> > Jak temu zaradzić?
>
> Zaprosić jakąś uroczą babeczkę na... babeczki.
>
Pomysł jest dobry ale.....
(na razie nie chcę zmieniać partnerki a Ona ma trochę inne niż ja
spojrzenie na sprawę "zdrady")

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-10 15:31:57

Temat: Re: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> > Pomysł jest dobry ale.....
> > (na razie nie chcę zmieniać partnerki a Ona ma trochę inne niż ja
> > spojrzenie na sprawę "zdrady")
>
> Hmhmhmhm... Ja nic o zdradzie i o "zdradzie" nie pisałem.
> Li tylko o zaproszeniu babeczki na kolację.
>
I tu się różni Twoje pojęcie "zdrady" od pojęcia "zdrady" mojej TŻ.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-11 14:27:11

Temat: Re: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: "Anuryca" <a...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich serdecznie:) Piszę pierwszy raz na grupę, ale podczytuję i
korzystam z przepisów od dawna:)
Proszę nie krzyczeć, że mój post jest OT, bo jednak z kuchnią mocno
związany, a wątek Qwaxa przypomniał mi coś co niedawno na maila dostałam.
No to wklejam:


>Zostalem sam. Zona wyjechala na tydzien. Calkiem przyjemna odmiana.
>Mysle, ze razem z psem milo spedzimy te dni...
>
>Poniedzialek
>DOKLADNIE zaplanowalem rozklad zajec. Wiem, o której bede wstawal, ile
>czasu poswiece na poranna toalete i sniadanie. Policzylem, ile zajmie mi
>zmywanie, sprzatanie, wyprowadzanie psa, zakupy i gotowanie. Jestem milo
>zaskoczony, ze mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego czasu. Nie wiem,
>dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim problemem, skoro mozna
>tak szybko sie z tym uporac. Wystarczy odpowiednio zorganizowac sobie
>prace. Na kolacje zafundowalem sobie i psu po steku. Zeby stworzyc mily
>nastrój, ladnie nakrylem do stolu. Ustawilem wazon z rózami i zapalilem
>swiece.
>Pies na przystawke dostal pasztet z kaczki, potem glówne danie udekorowane
>warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i pale dobre cygaro.
>Dawno nie czulem sie tak dobrze.
>
>Wtorek
>MUSZE jeszcze raz przemyslec rozklad dnia. Zdaje sie, ze wymaga kilku
>drobnych poprawek. Wyjasnilem psu, ze nie codziennie jest swieto, dlatego
>nie moze sie spodziewac, ze zawsze bedzie jadl przystawki i inne dania
>z trzech róznych misek, które ja musze myc. Przy sniadaniu zauwazylem, ze
>picie soku ze swiezych pomaranczy ma jedna zasadnicza wade. Za kazdym
>razem trzeba potem myc wyciskarke. Jak rozwiazac ten problem? Trzeba
>przygotowac sok na dwa dni - wtedy wyciskarke myje sie dwa razy
>rzadziej. Odkrycie dnia: parówki mozna odgrzewac w zupie. W ten sposób
>ma sie jeden garnek mniej do zmywania. Na pewno nie bede codziennie biegal
>z odkurzaczem tak jak chciala zona. Raz na dwa dni to az nadto. Musze
>tylko pamietac, zeby zdejmowac buty, a psu wycierac lapy. Poza tym czuje
sie
>swietnie.
>
>Sroda
>MAM wrazenie, ze prowadzenie domu zajmuje jednak wiecej czasu, niz
>przypuszczalem. Bede musial zrewidowac swoja strategie.
>I tak: przynioslem z baru kilka gotowych dan - w ten sposób nie strace
>w kuchni az tyle czasu. Przygotowanie posilku nigdy nie powinno trwac
>dluzej niz jedzenie. Kolejny problem to slanie lózka. Najpierw trzeba sie
>z niego wygrzebac, potem wywietrzyc sypialnie, a na koncu jeszcze równo
>ulozyc posciel - zawracanie glowy. Nie uwazam, zeby codzienne slanie lózka
>bylo konieczne, zwlaszcza ze i tak wieczorem czlowiek musi sie do niego
>polozyc. W sumie wydaje sie, ze jest to czynnosc zupelnie pozbawiona
>sensu. Zrezygnowalem tez z przygotowywania osobnych posilków dla psa i
>kupilem gotowe jedzenie w puszkach. Pies troche sie krzywil, ale cóz...
>skoro ja moge sie obyc bez domowych obiadków, on tez nie powinien
>grymasic.
>
>Czwartek
>KONIEC z wyciskaniem soku z pomaranczy! To nie do wiary, ze z tym
>niewinnie wygladajacym owocem jest az tyle zachodu. Kupie sobie gotowy
>sok w butelkach. Odkrycie dnia: udalo mi sie przespac noc i wysunac sie
>z lózka prawie nie naruszajac poscieli. Rano musialem tylko wygladzic
>narzute. Oczywiscie jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie mozna sie za
>czesto przewracac z boku na bok. Troche bola mnie plecy, ale goracy
prysznic
>powinien pomóc. Zrezygnowalem z codziennego golenia, bo to zwykla strata
>czasu. Zyskalem przez to cenne minuty, których moja zona nigdy nie traci,
bo
>nie ma zarostu. Kolejne odkrycie: nie ma sensu za kazdym razem jesc z
>czystego
>talerza. Ciagle zmywanie zaczyna mi dzialac na nerwy. Pies tez moze jesc
>z jednej miski - w koncu to tylko zwierze.
>UWAGA: doszedlem do wniosku, ze odkurzac trzeba najwyzej raz w
>tygodniu. Parówki na obiad i na kolacje.
>
>Piatek
>KONIEC z sokiem pomaranczowym! Za duzo dzwigania.
>Odkrylem nastepujaca rzecz: rano parówki smakuja calkiem niezle, po
>poludniu gorzej a wieczorem wogóle. Poza tym jesli zywic sie nimi
>dluzej niz przez dwa dni z rzedu, moga wywolywac lekkie mdlosci. Pies
dostal
>sucha karme. Jest równie pozywna, a miska nie jest popackana. Z kolei ja
>zaczalem jesc zupe prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie trzeba brudzic
>talerza ani chochli. Teraz juz nie czuje sie tak, jakbym byl automatyczna
>zmywarka do naczyn. Przestalem wycierac podloge w kuchni. Ta czynnosc
>irytowala mnie tak samo jak slanie lózka.
>UWAGA: zegnajcie puszki!!! Nie bede brudzil sobie otwieracza.
>
>Sobota
>PO CO wieczorem zdejmowac ubranie, skoro rano znów trzeba je wlozyc?
>Zamiast marnowac czas, lepiej troche dluzej polezec. Przy okazji mozna
>zrezygnowac z koldry i odpadnie klopot z jej porannym ukladaniem.
>Pies nakruszyl na podloge. Zbesztalem go. Powiedzialem, ze nie jestem
>jego sluzacym. Dziwne - nagle zdalem sobie sprawe, ze moja zona tez tak
>czasem do mnie mówi. Powinienem dzis sie ogolic, ale jakos nie mam ochoty.
>Nerwy mam napiete jak postronki.
>Na sniadanie zjem tylko to, co nie wymaga rozpakowywania, otwierania,
>krojenia, smarowania, gotowania ani mieszania. Wszystkie te czynnosci
>doprowadzaja mnie do rozpaczy.
>Plan na dzis: obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem.
>Zadnych talerzy, sztucców, obrusów i innych glupot. Troche bola mnie
>dziasla. Pewnie jem za malo owoców, ale nie chce mi sie ich taszczyc ze
>sklepu.
>Moze to poczatek szkorbutu?
>Po poludniu zadzwonila zona i spytala, czy umylem okna zrobilem pranie.
>Wybuchnalem histerycznym smiechem. Powiedzialem jej, ze nie mam czasu na
>takie rzeczy. Jest pewien problem z wanna. Odplyw zatkal sie makaronem. Ale
>niespecjalnie sie martwie. I tak przestalem sie kapac.
>UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki. Musimy sie spieszyc,
>zeby zbyt dlugo nie trzymac jej otwartej.
>
>Niedziela
>OGLADALISMY z psem telewizje z lózka. Na ekranie rózni ludzie zajadali
>przerózne smakolyki, a my tylko z zazdroscia przelykalismy slinke. Obaj
>jestesmy oslabieni i drazliwi. Rano zjedlismy cos z psiej miski, ale
>zadnemu z nas to nie smakowalo. Naprawde powinienem sie umyc, ogolic,
>uczesac, zrobic psu jesc, wyjsc z nim na spacer, pozmywac, posprzatac,
>pójsc po zakupy, ale po prostu nie moge wykrzesac z siebie dosc sil. Mam
>problemy z utrzymaniem równowagi, zaczyna szwankowac wzrok. Pies zupelnie
>przestal merdac ogonem. Pchani resztka instynktu samozachowawczego,
>wyczolgujemy sie z lózka i idziemy do restauracji, gdzie przez ponad
godzine
>jemy rózne pysznosci. Korzystamy z wielu talerzy, bo przeciez nie musimy
ich
>myc. Pózniej ladujemy w hotelu. Pokój jest wysprzatany, czysty i przytulny.
>Wreszcie znalazlem sposób na zmore tych okropnych domowych obowiazków.
>Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszlo to do glowy mojej zonie





--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-11 20:38:57

Temat: Re: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: l...@a...com (Lilibell555) szukaj wiadomości tego autora

>>Zostalem sam. Zona wyjechala na tydzien. Calkiem przyjemna odmiana.

Witaj :-) tekst zabawny i baaardzo prawdziwy.Zaraz go wysle wujkowi slomianemu
wdowcowi.
Pozdr.Dot

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-11 22:05:52

Temat: Re: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: <A...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Anuryca napisał(a) w wiadomości: ...
>Witam wszystkich serdecznie:) Piszę pierwszy raz na grupę, ale podczytuję
i


Dobre. Od razu przed oczyma stanął mi mój pomyslowy kolega, który woli
jeździć do baru kawał drogi po procję ugotowanych ziemniaków, choć sama
jazda zajmuje mu więcej czasu niż obranie ziemniaków :-))ALE nie musi
obierać.
A.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-12 06:23:02

Temat: Re: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 12 Sep 2002 00:05:52 +0200, <A...@w...pl> wrote:

>
>Anuryca napisał(a) w wiadomości: ...
>>Witam wszystkich serdecznie:) Piszę pierwszy raz na grupę, ale podczytuję
>i
>
>
>Dobre. Od razu przed oczyma stanął mi mój pomyslowy kolega, który woli
>jeździć do baru kawał drogi po procję ugotowanych ziemniaków, choć sama
>jazda zajmuje mu więcej czasu niż obranie ziemniaków :-))ALE nie musi
>obierać.
>A.
>


popieram - slomiana wdowa , za 2 dni - w stanie spoczynku

Trys
K.T. - starannie opakowana


-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-12 06:47:50

Temat: Re: Syndrom 'słomianego wdowca'
Od: "Lilla" <l...@f...krasnik.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Anuryca" <a...@p...gazeta.pl> napisała:
> Witam wszystkich serdecznie:)

Witaj :)

> >Zostalem sam. Zona wyjechala na tydzien. Calkiem przyjemna odmiana.
> >Mysle, ze razem z psem milo spedzimy te dni...
[...]
> >Pózniej ladujemy w hotelu. Pokój jest wysprzatany, czysty i przytulny.
> >Wreszcie znalazlem sposób na zmore tych okropnych domowych obowiazków.
> >Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszlo to do glowy mojej zonie

Bardzo zabawny tekst :))) Mysle, ze czesciowo oparty na faktach :)
Moze nie w przeciagu tygodnia, ale po pewnym czasie wiekszosc mezczyzn
moglaby dojsc do tych samych wnioskow, co opisany slomiany wdowiec ;-)

Pozdrawiam
Lilla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: bogracz
Kuchnia meksykanska -> sznurek
Zioła w kuchni
Popcorn Chicken al'a KFC (P)
sosy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »