Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Tatar z kurczaka

Grupy

Szukaj w grupach

 

Tatar z kurczaka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 275


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2016-08-25 18:38:16

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-08-25 00:34, obywatel b...@g...com uprzejmie donosi:
> W dniu poniedziałek, 22 sierpnia 2016 12:59:09 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>
>>> zażeram sie mięsem surowym jak przygotowuję
>>> zmieloną na potrzeby kotletów mielonych łopatkę.
>>
>> O M G
>> Ty się prosisz wręcz o nieszczęście.
>> Pomijając już tasiemce i włośnie, to może czyhać w nim toksoplazmoza i
>> szereg innych bakterii, bardzo!!! groźnych.
>>
>>> Dodaję pieprz i sól,
>>> pokrojoną drobniutko cebulkę i jajko.
>>
>> I jeszcze to! - JAJKO ze sklepu!
>> Jak wyżej - plus salmonella murowana, za którymś razem...
>>
>>> Tak sobie wyrabiam i próbuję, czyli
>>> wyżeram. Trochę się boję, czy jakiś tasiemiec się do mnie nie
>>> przyplącze, ale może jak coś bylo to się zmieliło :-D
>>
>> Ty chyba nie za bardzo orientujesz się w wielkości poszczególnych istnień,
>> o których mówię :-(((
>
> Mięsa surowego nigdy (tatara też!), ale OD ZAWSZE wyżerałam ciasto surowe z
jajkami. I jak dotąd żadna zaraza mnie nie zaatakowała.

Drożdżowe też?

Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2016-08-25 21:53:24

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 25.08.2016 o 16:06, Jarosław Sokołowski pisze:
>
> Gdy byłem pierwszy raz w Biedrobce, to tak tam mniej więcej wyglądało --
> towar na paletach, asortymien taki, jak nie przymierzając w magazynie GS.
> To było kilkanaście lat temu, w Olsztynie. W Warszawie Biedronek wtedy
> nie było, myślałem wręcz, że to lokalny olsztyński pomysł. Tylko nazwa
> mi się spodobała.

Kiedyś Biedronka to była tragedia, tak mniej więcej 13 lat temu. Ale
głównie ze względu na jakość towaru, a nie jego ekspozycję.

>
> Mam wrażenie, że ktoś tu ściemnia i próbuje nas wkręcać -- nie wierzę, że
> pod czyimś domem jest jeszcze Biedronka z towarem stojącym na paletach.
> I że ten ktoś kupuje tam coś zapakowane w blachę.

Nie mam uprzedzenia co do towarów stojących na paletach, więc nie
przyglądam się jakoś szczególnie. Zdaje mi się jednak, że niektóre
rzeczy faktycznie są eksponowane na paletach, te w dużych opakowaniach
typu cukier, mąka, papier toaletowy itd. Przy okazji najbliższych
zakupów się przyjrzę. Nie wiem jednak, co mogłoby być w tym złego.
Zresztą - jeśli nie w samym sklepie, to w magazynie i tak towar jest na
paletach.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2016-08-25 22:04:16

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 25 Aug 2016 18:34:51 +0200, Qrczak napisał(a):

>> Do Bierdonki uczęszzcam od jakiegoś roku, bo nie miałam jej po drodze z/do
>> miasta, a teraz mam. Ale co masz do palet? Przecież w sklepach, gdzie towar
>> na nich w sposób widoczny NIE stoi, to stał na nich chwilę wcześniej i tak.
>> Zresztą coraz mniej tych palet. A nawet już prawie wcale. Kiedyś tak, było,
>> było, ale Biedronka i Lidl punktują u mnie od samego początku... BRAKIEM
>> HAŁASU. Ciszą. Nie katują mych uszu muzyką, reklamami itp. Dlatego te ich
>> palety od początki i teraz puszcza(ła)m mimo oczu :-)
>> W Bierdonce są zwykle smaczne pomarańcze na sok.
>
> Nie lubię kupować owoców i warzyw zapakowanych w folię.

???
Pierwsze słyszę o pomarańczach/warzywach w folii. No i folia zależy do
czego - pomidory malinówki akurat wolę zafoliowane, bo nie mogę patrzeć,
jak ludzie gmerają w nich i je macają.

> Nigdy nie wiem,
> co mnie może spotkać w środku, jak już z tej folii wypakuję, ile wywalę,
> bo obite/zaparzone/obgryzione/zgnite/whatever.

To kupuj w siatkach (cebula, ziemniaki itp). Albo na tackach (malinówki,
papryka ta długa czerwona np) - widać wszystko dobrze.

>
>>> W biedzie nie kupuję niczego co nie jest zapakowane w folię albo blachę,
ewentualnie szkło. Tak, wiem, że grzeszę antyziemsko, ale trudno... sklepów pod domem
się nie wybiera.
>>
>> A ja się bardziej brzydzę Tesco i LeClerc. Tam to jest brud. I śmierdzi
>> przy rybach i mięsie.
>
> W Tesco to w ogóle (na pieczywie chyba) rozpylają jakiś niby to
> zachęcający aromat pseudochlebowy. Stąd zwiedzam ten market około 2-3 minut.

Ja wpadam tam tylko po bagietki i majonez Kielecki - jak akurat nie mam już
czasu na zakupy gdzie indziej, tudzież przy okazji papier toaletowy oraz
środki piorące i myjące tam kupuję, choć wolę to kupić w Rossmannie lub w
Lidl' czy Biedronce. Ot, zależy od trasy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2016-08-25 22:05:18

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 25 Aug 2016 18:35:58 +0200, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2016-08-25 14:59, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 25.08.2016 o 00:26, b...@g...com pisze:
>>> Nie ufam sklepom, w których towar stoi na paletach... W biedzie nie
>>> kupuję niczego co nie jest zapakowane w folię albo blachę, ewentualnie
>>> szkło. Tak, wiem, że grzeszę antyziemsko, ale trudno... sklepów pod
>>> domem się nie wybiera.
>>
>> Iii tam. Biedronka grzechu warta. I bardzo się cieszę, że mam pod domem.
>
> Tak samo.
> A jeszcze teraz w niedzielę to i do 20 czynne.


Fajna-fajna, ale jednak pod domem jej mieć bym nie chciała. Te hałasy
wyładunkowe nad ranem - dziękuję.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2016-08-25 22:06:12

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 25 Aug 2016 18:38:16 +0200, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2016-08-25 00:34, obywatel b...@g...com uprzejmie donosi:
>> W dniu poniedziałek, 22 sierpnia 2016 12:59:09 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>>
>>>> zażeram sie mięsem surowym jak przygotowuję
>>>> zmieloną na potrzeby kotletów mielonych łopatkę.
>>>
>>> O M G
>>> Ty się prosisz wręcz o nieszczęście.
>>> Pomijając już tasiemce i włośnie, to może czyhać w nim toksoplazmoza i
>>> szereg innych bakterii, bardzo!!! groźnych.
>>>
>>>> Dodaję pieprz i sól,
>>>> pokrojoną drobniutko cebulkę i jajko.
>>>
>>> I jeszcze to! - JAJKO ze sklepu!
>>> Jak wyżej - plus salmonella murowana, za którymś razem...
>>>
>>>> Tak sobie wyrabiam i próbuję, czyli
>>>> wyżeram. Trochę się boję, czy jakiś tasiemiec się do mnie nie
>>>> przyplącze, ale może jak coś bylo to się zmieliło :-D
>>>
>>> Ty chyba nie za bardzo orientujesz się w wielkości poszczególnych istnień,
>>> o których mówię :-(((
>>
>> Mięsa surowego nigdy (tatara też!), ale OD ZAWSZE wyżerałam ciasto surowe z
jajkami. I jak dotąd żadna zaraza mnie nie zaatakowała.
>
> Drożdżowe też?
>

Drożdżowe to akurat MŚK wyżera. Nałogowo, od dzieciństwa. Żyje.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2016-08-25 22:10:07

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 25.08.2016 o 18:34, Qrczak pisze:
>
> Nie lubię kupować owoców i warzyw zapakowanych w folię. Nigdy nie
> wiem, co mnie może spotkać w środku, jak już z tej folii wypakuję, ile
> wywalę, bo obite/zaparzone/obgryzione/zgnite/whatever.

Akurat cytrusy są zwykle luzem na wagę. I pomarańcze z Biedry są
zdecydowanie najlepsze. I grejpfruty. Z cytrynami już bywa różnie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2016-08-25 22:16:15

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>> Gdy byłem pierwszy raz w Biedrobce, to tak tam mniej więcej wyglądało --
>> towar na paletach, asortymien taki, jak nie przymierzając w magazynie GS.
>> To było kilkanaście lat temu, w Olsztynie. W Warszawie Biedronek wtedy
>> nie było, myślałem wręcz, że to lokalny olsztyński pomysł. Tylko nazwa
>> mi się spodobała.
>
> Kiedyś Biedronka to była tragedia, tak mniej więcej 13 lat temu.
> Ale głównie ze względu na jakość towaru, a nie jego ekspozycję.

Może to było wcześniej niż 13 lat temu, tko wie.

>> Mam wrażenie, że ktoś tu ściemnia i próbuje nas wkręcać -- nie wierzę, że
>> pod czyimś domem jest jeszcze Biedronka z towarem stojącym na paletach.
>> I że ten ktoś kupuje tam coś zapakowane w blachę.
>
> Nie mam uprzedzenia co do towarów stojących na paletach, więc nie
> przyglądam się jakoś szczególnie. Zdaje mi się jednak, że niektóre
> rzeczy faktycznie są eksponowane na paletach, te w dużych opakowaniach
> typu cukier, mąka, papier toaletowy itd. Przy okazji najbliższych
> zakupów się przyjrzę. Nie wiem jednak, co mogłoby być w tym złego.
> Zresztą - jeśli nie w samym sklepie, to w magazynie i tak towar jest na
> paletach.

Coś tam dużego i szybko się sprzedającego stoi na kupie -- papier,
woda i inne napoje, takoż cukry i mąki. Też mi się wydaje to całkiem
naturalne. Ale ta moja pierwsza biedronka, to był sklep z podłogą
z lastryko, z długim podwójnym rzędem drewnianych palet przez środek.
Takich zbitych z desek, starych i zniszczonych. Na paletach jakaś
masówka, rozsypujący się cuker, dziwne i podejrzane oranżady, słoiki
z niewiadomo czym itp. Ciekawe, że niektórym się wydaje, że wciąż
jest tak samo, że nic się nie zmienia -- https://youtu.be/KqYwFm-fu9M

Jarek

--
I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem,
A com widział i słyszał, w księgi umieściłem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2016-08-25 22:25:41

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 25 Aug 2016 22:16:15 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Ciekawe, że niektórym się wydaje, że wciąż
> jest tak samo, że nic się nie zmienia

Zmienia się, zmienia. Palety znikły niemal całkiem (zostały te, na których
ułożone sa np worki z papierem toaletowym i ręcznikami, zgrzewki butelek
wody do picia i z napojami - w końcu to naprawdę ciężar i ja naprawdę nie
wymagam od kobiet tam zatrudnionych, żeby ręcznie to układały na
wysokości), a na te oszklone regały z mrożonkami, nabiałem itp. to aż miło
popatrzeć - czyściutko i pachnąco.
I co jest wielkim plusem - ZAWSZE!!! są w Biedronce moje najulubieńsze lody
Magnum White! Ostatnio trudno je kupić gdzie indziej. A w Biedronce są i to
o wiele tańsze! MŚK idzie po nie zupełnie w ciemno, przy wejściu od razu
ustawia azymut "Lody" (no, chyba że jeszcze "wołowinka dla kotków"
najpierw), kupuje Magnum i przyjeżdża z jeszcze dymiącym od chłodu w ręce
:-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2016-08-26 20:11:17

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-08-25 22:04, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Thu, 25 Aug 2016 18:34:51 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>>> Do Bierdonki uczęszzcam od jakiegoś roku, bo nie miałam jej po drodze z/do
>>> miasta, a teraz mam. Ale co masz do palet? Przecież w sklepach, gdzie towar
>>> na nich w sposób widoczny NIE stoi, to stał na nich chwilę wcześniej i tak.
>>> Zresztą coraz mniej tych palet. A nawet już prawie wcale. Kiedyś tak, było,
>>> było, ale Biedronka i Lidl punktują u mnie od samego początku... BRAKIEM
>>> HAŁASU. Ciszą. Nie katują mych uszu muzyką, reklamami itp. Dlatego te ich
>>> palety od początki i teraz puszcza(ła)m mimo oczu :-)
>>> W Bierdonce są zwykle smaczne pomarańcze na sok.
>>
>> Nie lubię kupować owoców i warzyw zapakowanych w folię.
>
> ???
> Pierwsze słyszę o pomarańczach/warzywach w folii.

Ależ proszę bardzo: brokuły, kapusta pekińska, seler naciowy, pomidorki
cherry, nierzadko cukinia (ta, na szczęście, pojedynczo foliowana).

> No i folia zależy do
> czego - pomidory malinówki akurat wolę zafoliowane, bo nie mogę patrzeć,
> jak ludzie gmerają w nich i je macają.

W opakowaniu pomidorków koktajlowych duża ich część znajduje się pod
pierwszym rzędem i nie widać, na ile już są przejrzałe.

>> Nigdy nie wiem,
>> co mnie może spotkać w środku, jak już z tej folii wypakuję, ile wywalę,
>> bo obite/zaparzone/obgryzione/zgnite/whatever.
>
> To kupuj w siatkach (cebula, ziemniaki itp). Albo na tackach (malinówki,
> papryka ta długa czerwona np) - widać wszystko dobrze.

J.w.

Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2016-08-26 20:13:38

Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-08-25 22:10, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 25.08.2016 o 18:34, Qrczak pisze:
>>
>> Nie lubię kupować owoców i warzyw zapakowanych w folię. Nigdy nie
>> wiem, co mnie może spotkać w środku, jak już z tej folii wypakuję, ile
>> wywalę, bo obite/zaparzone/obgryzione/zgnite/whatever.
>
> Akurat cytrusy są zwykle luzem na wagę. I pomarańcze z Biedry są
> zdecydowanie najlepsze. I grejpfruty. Z cytrynami już bywa różnie.

Cytrynę, żeby była dobra, to akurat trzeba dobrze wymacać.

Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 28


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mastercook kuchenka gazowa
Cenzura PIS
.
Tłuszcze trans nie tylko w margarynie
Kiszenie ogórków w domu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »