jak wyzej..;)

Grupe czytam od kilku tygodni i przyznaje,ze na razie tylko czytalam(z
prawdziwa przyjemnoscia,ze wzgledu na panujaca tu atmosfere:))),nie
majac dotad odwagi i motywacji do zaistnienia w charakterze
grupowiczki-motywacja ta pojawila sie zaledwie kilka dni
temu...;))Mianowicie odkrylam tu jakis czas temu zamieszczony przez
ktoregos z panow przepis na,o ile dobrze pamietam,kurczaka po
kanadyjsku,skrzydelka zalewane jakims sosem itp..Rzucilam sie na ten
przepis z kwikiem szczescia,jako ze wydal mi sie genialny w swej
prostocie,obiecalam Mamie i tabunowi znajomych wyprobowanie i
podzielenie sie nim,forwardnelam sobie go na skrzynke mailowa,po czym
przez pomylke skasowalam,grupy przez kilka dni nie czytalam,przepis
gdzies mi umknal-i oto,po drugim dniu przekopywania sie przez posty od
poczatku istnienia grupy poddaje sie i, sfrustrowana i niezaspokojona
kulinarnie, prosze o przyjecie mnie do Waszego grona,przepis i
wyrozumialosc,jako ze jestem kucharka mloda nie tylko wiekiem,ale i
doswiadczeniem.

P.S.Jako stala bywalczyni wielu grup dyskusyjnych jestem zaskoczona
atmosfera,jako udalo Wam sie tu stworzyc,i szczerze gratuluje.Pomijam
"kwiatki"pokroju istoty o pseudonimie "ab"-z takimi stworzeniami
nieodmiennie kojarzy mi sie powiedzenie"no dres-no stres".

--
Róda
mamo pomurz chomik uciekl.