From: "marcin" <no spam>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Zaufanie.. na Ile?
Date: Fri, 20 May 2005 08:23:06 +0200
Lines: 17
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1478
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1478
NNTP-Posting-Host: 81.210.106.2
Message-ID: <428d8276$1@news.home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1116570230 81.210.106.2 (20 May 2005 08:23:50 +0200)
Organization: home.pl news server
X-Authenticated-User: a...@m...pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.home.net
.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:320805
Ukryj nagłówki
Witam,
jestemy para od trzech lat, mieszkamy jeszcze z roszicami, mamy po 25 lat
Ona znalazla sobie nowa prace, i zaczely sie problemy... Teraz czesciej
wychodzi na pubu na piwo z osobami z pracy.
Czasem w towarzystwie mieszanym, czasem tylko z facetami... Czasem wraca do
domu o 22 czasem o 02.
Nie boje sie o zdrade, nie oto tutaj chodzi lecz o czas i niebezpieczenstwo
poznych wyjsc (duze miasto) i powrotow do domu.
Chcialem kiedys z nia isc, ale wytlumaczyla mi ze to jest jej srodowisko z
pracy, ze inaczej bedzie sie zachowywala przy nich gdy ja bede niz gdy mnie
nie bedzie (chodzi o brak skrepowania - tu ja rozumiem)
Ale co zrobic? Nie bardzo mi sie podoba ze do pozna siedzi w jakims pubie.
Uklada w zwiazku sie nam dobrze, gdy bawimy sie razem tez jest ok, ale widze
ze tez ona woli sie bawić gdy mnie nie ma... Czy to jest normalne? Czy mam
jej pozwalac na takie wyjscia?
Dzieki za rade!
|