Witam,

Jak to z nią jest? W weekend zastosowałem ją w mojej kuchni po raz pierwszy.
Kolega ostrzegał mnie, żebym uważał, bo jest gorzka. Nie przejąłem się tym,
gdyż jadłem ją w Chinach, Hong Kongu, Tajwanie i Wietnamie, i zawsze była
pyszna, nigdy gorzka. Oni potrafią, to ja nie? Zagotowałem gar wody,
wrzuciłem liście cykorii na 1-2 minuty, wyjąłem, wyłożyłem na półmisek,
podałem, pycha! Ha!

Jakie było jednak moje zdziwienie, gdy po dwóch dniach zrobiłem to samo, a
cykorie były tak gorzkie, że nie można ich było zjeść. Czyżby szczęście
początkującego, jak w hazardzie, a teraz już zawsze wyjdzie mi gorzka?
Naczytałem się w Internecie o wycinaniu nerwu, gotowaniu i innych
sztuczkach, ale wszędzie piszą, że nie ma sposobu na wyeliminowanie
goryczki, i co gorsza, że jest ona zdrowa. Chrzanię to! Ja chcę słodziutką
cykorię, taką jak mi wyszła za pierwszym razem, i taką jak robią ją na
Dalekim Wschodzie. Jak to zrobić? Pomóżcie, proszę tylko o sprawdzone,
praktyczne porady.

Pozdrawiam

marcan