Data: 2000-06-13 18:41:20
Temat: a ja sie tak Was cos chcialem zapytac
Od: "KOt Myszon" <s...@a...canpol.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No to po pierwsze...
Z czego w czlowieku rodzi sie strach ? Pytam, bo to wlasnie strach,
wywolujacy stres jest chyba mym najwiekszym zyciowym problemem. Przez lek
przed ludzmi ponizam sie przed nimi, zatracajac swe wartosci. Wtedy oni
robia sobie ze mnie jaja.
Co wlasciwie znaczy bycie ciota ? Czy to jakis zespol cech, ktore sa w
czlowieku od urodzenia i nie mozna juz ich kompletnie zmienic ? Co sprawia,
ze mimo iz jestem inteligenty (co powiedzialo mi wiele osob), wciaz zostaje
ofiara losu ?
Co sadzicie o powierzchownym ocenianiu ludzi ? Czy po stylu bycia mozna
ocenic bogactwo wnetrza ? Czy dlatego ze wciaz jestem spiety, z uwagi na swe
kompleksy musi swiadczym o tym, ze nikogo nie zainteresuje ? Nie uwazacie,
ze by kogos zainteresowac, trzeba grac ? Otworzenie sie i zwierzenie z
problemow ktore ma sie ze soba przewaznie destruktywnie wplywa na znajomosc
z druga osoba.
Jakie sa sposoby na to, by byc soba ? W jaki sposob mam wyleczyc sie z tego,
ze jesli ktos okaze mi chocby nute nieakceptacji, zamykam w sobie swe
wnetrze kierujac sie schematami, by nie palnac gafy i nie zrazic kogos do
siebie, podczas gdy to wlasnie takie schematy do mnie ludzi zrazaja ? A
jesli juz popadne w ten stan nie bycia soba, jak wyleczyc sytuacje i
przerwac to bledne kolo ?
|