Strona główna Grupy pl.rec.ogrody bluszcz pnący a płożący

Grupy

Szukaj w grupach

 

bluszcz pnący a płożący

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-17 06:04:34

Temat: bluszcz pnący a płożący
Od: "ms" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam grupowiczów,

mniej więcej rok temu kupiłem i posadziłem przed domem bluszcz z nadzieją,
że oplecie on słup ze starej cegły klinkierowej a tym samym ozdobi w ten
sposób dom. Niestety bluszcz zamiast się piąć po słupie woli sobie zwisać i
,,dyndać,, lub jeszcze lepiej lubi się płożyć. Moje pytanie brzmi
następująco - czy rozróźnia się wśród bluszczy gatunki typowo pnące i typowo
płożące? Ten którego kupiłem był osadzony na kijku tzn, miał niby podpórkę.
Wyglądało na to i tak został sprzedany - jako pnący. Teraz dopiero
zauważyłem, że nie ma on za wiele tzw pędów czepnych. Czy może powinienem
zrobić jakieś kratki żeby ułatwić mu proces pięcia się? Acha ... jeszcze
jedno - na wiosnę robili nam elewację domu i na 100% złamali czubek
rośliny - więc zgdonie z normą - odbiła ,,na boki,, - może to jest przyczyna
że nie chce się piąć? Dzięki z góry za info i posty.
Pzdr
Michał Soiński


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-08-17 13:42:01

Temat: Re: bluszcz pnący a płożący
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ms" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cfs6vc$ojj$1@atlantis.news.tpi.pl...
| Witam grupowiczów,
|
| mniej więcej rok temu kupiłem i posadziłem przed domem bluszcz z nadzieją,
| że oplecie on słup ze starej cegły klinkierowej a tym samym ozdobi w ten
| sposób dom. Niestety bluszcz zamiast się piąć po słupie woli sobie zwisać
i
| ,,dyndać,, lub jeszcze lepiej lubi się płożyć. Moje pytanie brzmi
| następująco - czy rozróźnia się wśród bluszczy gatunki typowo pnące i
typowo
| płożące?

Właściwie trochę tak. Jest arę nazwanych odmian, które rosną krzaczasto -
'Congesta' i 'Erecta; dostępne na rynku, są też formy krzaczkowate
wyprowadzone z kwitnących gałązek zwykłego bluszczu i ochrzczone nazwą
'Arborescens' czy 'Arborei Compacta' bodajże.

| Ten którego kupiłem był osadzony na kijku tzn, miał niby podpórkę.
| Wyglądało na to i tak został sprzedany - jako pnący.

Najprawdopodobniej taki jest.

| Teraz dopiero
| zauważyłem, że nie ma on za wiele tzw pędów czepnych. Czy może powinienem
| zrobić jakieś kratki żeby ułatwić mu proces pięcia się?

To może z własnego doświadczenia - kiedyś też sadziłam takie małe kawałki
bluszczu przy ceglanej, tynkowanej ścianie. W ścianę zostały wbite
gwoździki, na każdym został okręcony miękki drucik miedziany emaliowany i
tym drucikiem zostały "podtrzymane" i ukierunkowane pędy bluszczu. Po jakimś
czasie zaczął ściany czepiać się samodzielnie i w tej chwili ciężko by go
było oderwać. Natomiast sąsiadka na betonowej ścianie (garaż w granicy)
zastosowała kratkę, po paru latach zarośnięte jest wszystko i kratki i tak
nie widać.
Drugi bluszcz mam puszczony na drzewo i wygląda to tak, że jakieś 20% pędów
jest na drzewie, a reszta pięknie się płoży pod drzewem. Bluszcz to świetna
roślina okrywowa zresztą, godna polecenia - to tak na marginesie.

Pozdrawiam, Basia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-08-17 16:31:20

Temat: Re: bluszcz pnący a płożący
Od: "Kyllyan" <m...@w...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora

Bluszcz nie pnie się od razu i nie można go do tego w żaden sposób
zmusić. Po dwóch, trzech latach coś na niego przychodz i wtedy zaczyna
się piąć.



--
pozdrawiam :-))
Sławomir J Marusiński
Gdańsk, GG 5420750

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-08-18 18:37:15

Temat: Re: bluszcz pnący a płożący
Od: "PawKa" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Potwierdzam takie spostrzeżenie bo u mnie jest tak samo
ale są chlubne wyjątki
Onegdaj przywiozłem sobie z wycieczki do pięknego zamku niedaleko Kłodzka
gałązkę bluszczu, który wieki temu posadziła Księżna Marianna
Pomimo totalnego zmiszczenia tego zamku przez zaprzyjaźnioną armię oraz
szalejacego tam 2 tygodnie pożaru
2 z czterech okazów bluszczu tam żyjących przetrwało.
Udało mi się tą gałązkę ukorzenić, i od razu poszła pod ściane
Klei sie do ściany tak silnie że muszę niektóre pędy odrywać aby otrzymać
bardziej przestrzenną roślinę
W dodatku po 3 latach ma już ok 5 metrów wysokości.
Musiałem go pozbawić końcówek aby się tak do góry nie spieszył
Natomiast na ziemi nie ma ani jednej gałązki.
Moje stare bluszcze, których mam koło domu dosyć dużo, po wsadzeniu w nowe
miejsce
po takim czasie dopiero zaczynają próbować się wspinać , i o takich jest ta
dyskusja :)
A z wyglądu liści praktycznie prawie się nie różnią.

Natomiast inny bluszcz kupiony w markiecie, ma bardzo duże liscie w
większych odstepach rosnące
I również bardzo dobrze się pnie po ścianie od samego początku, i
fantastycznie sie rozrasta pomimo że 2 lata temu wymarzł w 75 %
i została tylko jedna gałązka. Mam nadzieję że to co zostało bedzie bardziej
zachartowane
Odłamane gałązki świetnie się ukorzeniają, zaopatrzyłem juz pół rodziny :)
Dodam jeszcze że obydwa egzemplarze rosna na północnej ścianie, zero słońca
Dzieki nim moje ciasne podwórko jest bardzo zielone i bardzo mnie to cieszy

Można zobaczyć na
http://www.pakor.prv.pl/
Bardzo marna stona ale widać to co trzeba
(jestem początkujący w ogrodnictwie jak i w robieniu stron WWW)

Ale się rozpisałem .......
:)

Użytkownik "Kyllyan" <m...@w...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:cftbs3$ea9$1@news.onet.pl...
> Bluszcz nie pnie się od razu i nie można go do tego w żaden sposób
> zmusić. Po dwóch, trzech latach coś na niego przychodz i wtedy zaczyna
> się piąć.
>
>
>
> --
> pozdrawiam :-))
> Sławomir J Marusiński
> Gdańsk, GG 5420750
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prośba o identyfikację- znów
OT - wcielo mi kolory
pienna roslina domowa
Alokazja
Szerszenie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »