Strona główna Grupy pl.soc.rodzina brat dłużnik

Grupy

Szukaj w grupach

 

brat dłużnik

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-11-21 09:49:35

Temat: Re: brat dłużnik
Od: Alex Jańczak <o...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

ewis <e...@i...pl> w artykule news:ari7jl$rgl$1@news.tpi.pl napisał...
> W tym przypadku z jednej strony wiem, że mój brat zachowuje się nie w
> porządku, a nam te pieniądze bardzo by się przydały, bo ostatnio finansowo
> trochę gorzej nam się układa; a z drugiej strony wiem też, że mój brat po
> prostu nie ma pieniędzy i nie chcę narażać go na stres oddania dość dużego
> długu, gdy sam spłaca kredyt i ledwo wiąże koniec z końcem.
> Mój mąż mówi, że bardziej dbam o interesy rodziny mojego brata niż o nasze.
> Ale ja wiem, że upominanie raczej nic nie da bo oni faktycznie nie mają
> kasy. Nie wiem tylko jak się zachować.

Na pewno nie grać na dwa fronty!
Bo zobacz jak się zakopujesz... przed mężem ukrywasz, że brat ma kłopoty
finansowe, przed bratem, że mąż Cię naciska... W rezultacie najbardziej
zestresowaną osobą jesteś Ty.
Na pewno z Twojego punktu widzenia najlepsze będzie spotkanie we czwórkę
(ew. może być we trójkę, jeśli brat koniecznie chce sprawę ukryć przed
swoją TŻ, tylko dyskretnie uświadom go jakie mogą być z takiego ukrywania
skutki dla jego związku). A co ustalicie ma już mniejsze znaczenie...
Propozycja spłacania po odrobince, chociaż zapewni Wam stały dodatek do
posiadanych pieniędzy, to jednak spowoduje że dość znaczna kwota, mogąca
nieźle podreperować budżet, rozmyje się w miniratach i nawet nie zauważycie
jej istnienia. A brat nauczony że może spłacać po trochu, w wypadku nagłego
wzbogacenia nawet nie wpadnie na to, że powinien oddać od razu całość.
Może lepszy byłby pomysł aby brat częśc tych pieniędzy "odpracował"?
Może macie akurat jakieś pilne prace np. remontowe do wykonania, które
planowaliście zlecić firmie a on może to zrobić?

Olka
--
**/|_/|**********************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ niegrzeczna @ dziewczynka.org *
* http://dziewczynka.org ****************

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-11-21 09:50:27

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:aria28$2le1$1@news2.ipartners.pl...
> > Hi, a co to są poglądy okołodzieciowe? Bo tez bym sobie pogadała na
> temat :)
> > a czemu nie na dzieciowej? tam juz nie takie tematy bywały.
> >
>
> O który konkretnie wątek chodzi ?
>
o wszystkie które nie dotyczą wprost dzieciaków (kupki, kaszle , rozwój i
takie tam) - wtedy to są chyba okołodzieciowe?

pozdr.Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-11-21 09:51:18

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "ewis" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> A nie, dlaczego, można delikatnie. Tylko nie w stylu "wiesz,
> gdybyś nie miał akurat pilniejszych wydatków, to może zrobiłbyś
> nam przysługę i oddał, powiedzmy, trzy procent długu", a raczej
> "rozumiem, że jesteś w trudnej sytuacji, możemy się w związku z
> tym umówić na nieoprocentowane raty po dwie stówy miesięcznie,
> ale regularnie, terminowo i bez przypominania". Moim zdaniem to
> jest delikatnie :)

To chyba dobry pomysł, bo zmusza go do jakiejś deklaracji i
systematyczności, ale obawiam się, że i tak po 1-2 miesiącach musiałabym
dzwonić do niego przypominać. Albo zrezygnować. Ale spróbuję.

Pozdr,
kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-11-21 09:52:24

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nela Mlynarska" <n...@t...com.pl>
napisał w wiadomości
news:BA026652.29150%nela@teleinformatica.com.pl...
> [...] Ja to drugie traktuję jako normalne.[...]

A to ja przepraszam :) Dla mnie w takiej sytuacji, jaką opisała
Ewis (wielokrotne przypominanie, upominanie, wylądowanie na
końcu kolejki i inne wykrętasy), normalne byłoby raczej coś w
stylu "gościu, weź se przestań robić jaja, wydaje ci się, że
mnie kasa z kranu leci?" ;) Ale ja, chociaż raczej cierpliwa
jestem, to jak już tę cierpliwość stracę, to strach się bać :)

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-11-21 10:00:30

Temat: Re: brat dłużnik
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Hi, a co to są poglądy okołodzieciowe? Bo tez bym sobie pogadała na
temat :)
> a czemu nie na dzieciowej? tam juz nie takie tematy bywały.
>

O który konkretnie wątek chodzi ?

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-11-21 10:02:08

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "ewis" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Delikatnie tej sprawy się nie da załatwić, zwłaszcza, gdy
> pożyczkobiorca ma finansowy nóż na gardle i więzy rodzinne
> go nie obchodzą w wystarczającym stopniu, by być w miarę w
> porządku wobec niej. Ty nie czujesz się na siłach windykować
> brata, więc powiedz to jasno mężowi (dlaczego) i niech on
> pilnuje zwrotu całości długu. Jak sama widzisz więzy krwi
> nie zawsze idą w parze z byciem wobec siebie w porządku.
> Brat cię okłamuje zwodzi i wykorzystuje. Myślę, że masz w
> swoim otoczeniu ludzi znacznie Tobie bliższych, niż on,
> który jak wynika z twojego postu jest obecnie bratem jedynie
> biologicznym i nic więcej i to skwapliwie wykorzystuje.

Tak, ale nie chodzi mi o to, aby go pogrążyć finansowo, ale o to, żeby
złożył jakąś deklarację na miarę swoich możliwości i potem trzymał się tego.
Mój mąż natomiast jest już bardzo wkurzony i obawiam się że może być niemiły
gdy się spotkają.

Zastanawiałam się, czy pożyczyłabym bratu w obecnej sytuacji jeszcze jakieś
pieniądze i wyszło mi na to, że o ile cel wydawał by mi się niezbędny to
tak, chociaż po obecnym jego zachowaniu nie powinnam pożyczać mu nawet
złotówki. Czyli mimo tego jak on mnie traktuje/traktował przez całe życie
(sęp) nie mogę zapomnieć, że on jest moim bratem (choć nigdy nie mieliśmy
bliskiego kontaktu) i daję się wykorzystywać. Mam tego świadomość, ale nie
było by mi dobrze ze samą sobą gdybym mu odmówiła (np. wpada i mówi macie w
piwnicy zepsuty telefon bezprzewodowy, mogę pożyczyć, bo może coś się nie da
z nim zrobić, jasne - odpowiadam, a on na to, ha, ha guziczek był nie
wciśnięty i dlatego nie działał, dzięki za telefon), chociaż widzę jak
paskudnie się zachowuje.
Poza tym przypadkiem (plus ew. rodzice) nie daję się wykorzystywać, mocno
stoję na xiemi i w ogóle dobrze sobie radzę z innymi ludźmi. ...


pozdr,
kasia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-11-21 10:03:21

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "ewis" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Powinniście spotkać się we czwórkę, partnerka brata także powinna znać
jego
> sytuację finansową.

no właśnie, chyba trzeba ją poinforomować, zaraz do niej zadzwonię i jakoś
się umówię,

pozdr,
kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-11-21 10:10:03

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "ewis" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Na pewno nie grać na dwa fronty!
> Bo zobacz jak się zakopujesz... przed mężem ukrywasz, że brat ma kłopoty
> finansowe, przed bratem, że mąż Cię naciska... W rezultacie najbardziej
> zestresowaną osobą jesteś Ty.

absolutnie nie gram na dwa fronty, mój mąż doskonale zna sytuację mojego
brata, a brat wie/domyśla się (po czerwcowej rozmowie) , że Kuba niedługo
być bardziej stanowczy w sprawie zwrotu pożyczki

> Na pewno z Twojego punktu widzenia najlepsze będzie spotkanie we czwórkę
> (ew. może być we trójkę, jeśli brat koniecznie chce sprawę ukryć przed
> swoją TŻ, tylko dyskretnie uświadom go jakie mogą być z takiego ukrywania
> skutki dla jego związku).

Już w czerwcu powiedzieliśmy mu, że źle robi ukrywając to przed nią (są już
razem 3 lata), że i tak się kiedyś może dowiedzieć, i wtedy już tego nie
odkręci

> Może lepszy byłby pomysł aby brat częśc tych pieniędzy "odpracował"?
> Może macie akurat jakieś pilne prace np. remontowe do wykonania, które
> planowaliście zlecić firmie a on może to zrobić?

Na pewno by się znalazło (rąbanie drewna, może wykańczanie naszego domu w
przyszłym roku...), ale to chyba jakoś tak głupio...Może za bardzo przejmuję
się konwenansami, ale chyba sama wolałabym mieć dług niż u kogoś się
upominać, zwłaszcza, żeby u nas pracował.....


pozdr,
kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-11-21 10:11:19

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ari9mr$oqt$1@news.tpi.pl...
>
> [...]
> Z praktyki wiem, że w tym temacie można sobie na prawdę dużo
> wytłumaczyć i zrozumienie i zaakceptowanie tych kwestii jest
> fantastyczną sprawą w umacnianiu związków.

No i ja bym właśnie chętnie o tej praktyce poczytała, bo mnie
czasem napadają obawy (bardzo na wyrost, ale ja tak mam, nic na
to nie poradzę :) i z przyjemnością bym się pouczyła na cudzych
błędach :)

Jojo: różnice poglądów okołodzieciowych - no wiesz, tato:
"dzieci i ryby głosu nie mają", mama: "dzieciom wszystko wolno,
bo to dzieci" i wojna domowa co dzień od nowa ;))) A wolałabym
tutaj, bo po pierwsza jak najbardziej zgodnie z tematyką grupy,
po drugie tu mi jakoś bardziej swojsko ;), a po trzecie na
dzieciach i tak jest duży ruch ;)

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-11-21 10:16:53

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:ariaq4$62v$1@news.tpi.pl...
> Jojo: różnice poglądów okołodzieciowych - no wiesz, tato:
> "dzieci i ryby głosu nie mają", mama: "dzieciom wszystko wolno,
> bo to dzieci" i wojna domowa co dzień od nowa ;))) A wolałabym
> tutaj, bo po pierwsza jak najbardziej zgodnie z tematyką grupy,
> po drugie tu mi jakoś bardziej swojsko ;), a po trzecie na
> dzieciach i tak jest duży ruch ;)
>

głównie ruch chorobowy ;)
a w sprawie poglądów na wychowanie dzieci to u mnie tak to wygląda: przenosi
się to co było w domu tzn. jeśli ojciec faceta nie grał z nim w piłkę to i
on nie widzi potrzeby zabawy z dziećmi itd., wg mnie uwidacznia sie to wtedy
gdy TŻ uwaza ze w jego lub jej domu wszystko było ok. nawet jak nie było i
nie widzi potrzeby zmian w tej materii
trochę więc można sie dowiedzieć na ten temat z relacji jakie panowały w
domu TŻ i z tego jaki TŻ ma do tego stosunek , nastepny etap to dać do łap
jakies nieznośne młode (byłe nie za bardzo bo jeszcze udusi) i obserwowac
jak sobie radzi, czyu go to nudzi, olewa to, nie potrafi lub potrafi zając
sie dzieckiem, w razie problemów radzi sobie albo z miejsca włącza syrene
alarmową i takie tam
u nas to wszystko wylazło po urodzeniu potomka, ale staramy się to
skorygowac i ostatnio to nawet efekty widzę, pozytywne efekty oczywiście
imho sporo rzeczy da sie dogadac w trakcie, tylko trzeba chcieć i sporo
czasu na to poswięcić.

pozdr.Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Andrzejki
jak powitać żone ?
stały repertuar awantur
LEGAL CABLE DESCRAMBLER mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmm 3636 [14/2]
ATTRACT HOT SEXY WOMEN EASY WITH PHEROMONES (READ MORE) ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff fffffffff 9412 [1/2]

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »