Kiedyś po moim miasteczku krążył przepis na chleb przyjaźni. Rzecz w tym że
razem z tym przepisem dawano jakiś zaczyn bez którego ciasto nie wyjdzie.
Bardzo dobrze mi się to ciasto kojarzy.
Może ktoś z Was pamięta takie ciacho i zna sposób zrobienia tego zaczynu?
Pozdrowienia
Tomek