Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.
tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Tomasz Kociszewski" <k...@m...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: chrzest 2
Date: Thu, 9 Jun 2005 03:00:34 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 48
Message-ID: <d884ku$2e2$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: atu27.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1118279134 2498 83.27.2.27 (9 Jun 2005 01:05:34 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 9 Jun 2005 01:05:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:77644
Ukryj nagłówki
Witam szanownych grupowiczów,
poprzednio zapytałem o chrzest i dziękuję za odpowiedzi.Już wiem, że raczej
nie powinno być problemów (tego w sumie się spodziewałem).
Teraz chciałbym zadać inne pytanie.
Tutaj lekkie wprowadzenie:
Ani ja ani żona nie wierzymy. Ślubu kościelnego nie mamy, choć jesteśmy
ochrzczeni i mamy bierzmowanie.
Księdza po kolędzie nie przyjmujemy i generalnie kościół to jest element,
który absolutnie nie istnieje w naszym życiu.
Ale
1. Osobiście miałem jednego znajomego, w podstawówce, który był
nieochrzczony. Pamiętam ile było nagabywania go, męczenia, łażenia,
dopytywania "ty nie wierzysz w Boga?!". Sprawa skończyła się chrztem w wieku
12 lat, oczywiście, nie dlatego, że rodzice zdecydowali się nagle ochrzcić
dziecko, ani też nie dlatego, że ten znajomy nagle uwierzył w boga
(późniejsza postawa tego dowiodła), jedynym motywem była presja otoczenia.
2. Do tego dojdą lekcje religii, już w przedszkolu (a w podstawówce 2
godziny!). Etyka - zastępstwo dla religii jak wiadomo nie istnieje.
Niestety, czego by nie powiedzieć o dzieciach, to są pod kątem jakiejkolwiek
odmienności straszne.
Chciałbym oszczędzić swojemu dziecku ewentualnych cierpień, nawet kosztem
swoich wartości.
3. Teściowa chyba zejdzie, jeśli nie ochrzcimy dziecka, ale to akurat
przeżyję ;)
Absolutnie jedynym powodem dla którego miałbym ochrzcić dziecko jest jego
dobro.
Nie chciałbym mu zgotować nieszczesliwego dzieciństwa.
Czy spodziewacie się, że za 7 lat traktowanie nieochrzczonego dziecka przez
inne dzieci w Polsce się zmieni?
Czy takich dzieci będzie więcej? Czy mój syn będzie jedynym nieochrzczonym
dzieckiem w klasie?
Pozdrawiam,
Tomasz Kociszewski
|