Witam wszystkich bardzo ciepło (bo podobno zimę mamy) ;o) od razu się
przyznam ze czytuje Was od baaaaaaardzo dawna i bardzo mi się tutaj podoba.
Dobra dosyć lizusostwa i do rzeczy ;o) jak długo Was czytam nie natknęłam
się na ciasto marchewkowe i dlatego postanowiłam się podzielić przepisem (a
co nie będę taka i się podzielę ;o))
Przepis jest sprawdzony wiele razy i zawsze się udaje i na dokładkę jest
pyszne (przynajmniej mnie smakuje)

składniki:
4 jajka
2 szklanki cukru (ja daje niepełne 2 szklanki bo nie lubię takiego
słodkiego)
2 szklanki maki tortowej
2 szklanki orzeszków (mogą być rożne co macie byle drobno potłuczone albo
wręcz mielone)
3 szklanki potartej drobno marchewki
100 gram roztopionej margaryny
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Jajka utrzeć z cukrem dodać mąkę, margarynę, proszek do pieczenia, orzeszki
i marchewkę wszystko dobrze wymieszać. Wlać toto do foremki np. keksowej i
piec w średnio nagrzanym piekarniku ok 45 min (sprawdzić czy już dobre bo ja
to zawsze na oko trzymam w piekarniku)
Potem trzeba znajomych zaprosić i pławić się w zachwytach ;o)
pa Niunia