« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-30 08:48:55
Temat: co jadłam w sobote czyli opowieść przy sniadaniuPrzytrafiła mi się okazja i znalazłam sie na trasie Warszawa
-Pułtusk. Dobrze jak już jestem tutaj (pomyślałm sobie) to chyba
spróbuję tego o czym tak smakosze głosno rozprawiali... Ryby
znaczy "Pod Złotym Linem". Tanio nie było jak dla mnie ale proszę
Państwa, juz wiem za co oni tam te medale i nagrody koszą.
Dostałam fenomenalnego w smaku karpia w śmietanie. Karp idealnie
zrobiony, wszytko samo oddzielało się od kości. Sos - doskonały
gęsty, bielutki, posypany grubomielonym pieprzem i smakujący
najbardziej śmietankową smietaną...Porcja około 25 złotych.
(kilogram zważonego fileta około 80złotych). Perfekcja i mistrzostwo.
..przy okazji zajechałam też na Zamek Pułtuski bo ludzie w
gazetach kulinarnie gadali, że tam najprawdziwszy chleb można
znaleźć. Taki na liściach debu wypiekany. A i owszem można.
Kupiliśmy 3 bochenki i jemy...doskonały.
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-30 16:19:45
Temat: Re: co jadłam w sobote czyli opowieść przy sniadaniu"AgataW" <a...@g...com.pl> wrote in message
> ..przy okazji zajechałam też na Zamek Pułtuski bo ludzie w
> gazetach kulinarnie gadali, że tam najprawdziwszy chleb można
> znaleźć. Taki na liściach debu wypiekany. A i owszem można.
> Kupiliśmy 3 bochenki i jemy...doskonały.
Zamek Pułtuski? Tzn Dom Polonii? Tam trzeba nalewkę wiśniową
na hektolitry kupować!!! :-)
--
Pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 17:36:07
Temat: Re: co jadłam w sobote czyli opowieść przy sniadaniuAnna Alewska wrote:
> Zamek Pułtuski? Tzn Dom Polonii? Tam trzeba nalewkę wiśniową
> na hektolitry kupować!!! :-)
o! tam podobno zupy na wywarze z samych warzyw daja, zero miesa :) znaczy w
Domu Polonii.
szef kuchni podrozowal sobie troche i gdzies mu wlasnie dali taka zupe.
doszedl do wniosku ze taka pycha ze u niego od tej pory tylko taka beda
podawac.
to tak a propos akcentow wegetarianskich ;)
pat
--
Puszatkowo http://www.puszatkowo.prv.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-31 08:01:42
Temat: Re: co jadłam w sobote czyli opowieść przy sniadaniu> Przytrafiła mi się okazja i znalazłam sie na trasie Warszawa
> -Pułtusk. Dobrze jak już jestem tutaj (pomyślałm sobie) to chyba
> spróbuję tego o czym tak smakosze głosno rozprawiali... Ryby
> znaczy "Pod Złotym Linem". Tanio nie było jak dla mnie ale proszę
Słońce zdradź jaki adres? PLIZ!!!
> ..przy okazji zajechałam też na Zamek Pułtuski bo ludzie w
> gazetach kulinarnie gadali, że tam najprawdziwszy chleb można
> znaleźć. Taki na liściach debu wypiekany. A i owszem można.
> Kupiliśmy 3 bochenki i jemy...doskonały.
Miałem szczęście się tam kiedyś stołować - kuchnia rzeczywiście świetna.
Restauracja na dole? Ta z akwarium?
--
Marcin
http://markoz.republika.pl
Gadu-Gadu 13349
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |