Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: tomek wilicki <t...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: czy tu jest racjonalne wyjasnienie..? (b12)
Date: Sat, 17 Nov 2007 19:27:14 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 40
Message-ID: <fhnc4o$1et$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: user14.132.udn.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1195324376 1501 82.139.14.132 (17 Nov 2007 18:32:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 17 Nov 2007 18:32:56 +0000 (UTC)
User-Agent: KNode/0.10.4
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:240114
Ukryj nagłówki
Znowu w temacie nieszczęsnej witaminy B12, znowu w temacie spisku :D Kiedyś
podawano ją niejako wzmacniająco, zwłaszcza starszym osobom. Robiono serię
5 zastrzyków 1000 jednostek, w efekcie następowało bardzo duże wzmocnienie
organizmu. Jest to dość oczywiste, jako że w pewnym wieku witaminki się nie
przyswaja, w organizmie się kończy, siada odporność. Medycyna dziwnie
odwraca tutaj wzrok, ale fakty są twarde, po podaniu B12 osobie starszej
mamy duży, długi, trwały skok wydajności, odporności, samopoczucia
subiektywnego...
Pytanie - dlaczego zaprzestano podawać witaminkę?
Oczywiście mam swoją teorię. Pacjent któremu podano B12 przez 3 lata nie
zajrzy do lekarza, bo wzmocniony organizm sam zacznie zwalczać choroby, do
tego samopoczucie poprawi się do tego stopnia, że człowiek po prostu nie
będzie szukał pomocy z byle powodu. Rozmawiałem z kilkoma lekarzami,
potwierdzili - pacjenci (zwłaszcza w pewnym wieku) po terapii witaminą B12
mieli trwały, nie wywołujący "efektu jojo" wzrost odporności na choroby,
statystycznie znacznie rzadziej musieli potem korzystać z usług lekarskich.
Lepiej podać antybiotyk. Wyjałowienie organizmu sprawi, że odporność
znacznie spadnie, dzięki czemu mamy zapewnione dalsze wizyty klienta. Teraz
są jeszcze lepsze środki, które pomagają przez chwilkę, po czym osłabiają
nawet bardziej niż antybiole.
Można oczywiście tłumaczyć, że podanie B12 nie jest obojętne dla organizmu,
może wywołać wstrząs etc. Tyle, że podanie każdego leku może wywołać
wstrząs. Dzięki B12 pacjent uniknąłby konieczności podania kilkudziesięciu
innych, znacznie bardziej ryzykownych środków.
Zastrzyk z witaminy B12 kosztuje - jak się nie mylę - 5 zł, starczy
spokojnie na 3 miesiące. Nie chodzi tu więc o koszty terapii,każda -
dosłownie każda - terapia alternatywna jest o wiele droższa. Nie ma chyba
leku wzmacniającego w cenie poniżej 2 zł / miesiąc?
No to jak? Mam paranoję? Jeśli mam, zapewne jest inne wyjaśnienie tej
zagadki?
--
www.vegie.pl
|