sluchajcie, chcieliscie chyba zebym sie przy obiedzie udlawila!
no i prawie sie wam to niecnoty udalo!
ledwo dzis kolo poludnia nadgonilam wszystkie zaleglosci...
a teraz wchodze i co widze?
151 nowych, nowiusienkich, nieprzeczytanych postow!....
uwierzyc nie moglam!
co wy, jakies generatorki postow macie? ;)

ja to jeszcze ja... jako weganka czesci watkow wogole nie czytam, ale ci co
czytaja wszystko? jak ma im zycia starczyc zeby zyc? ;)


no, a skoro pisze to wam powiem ze zrobilam wczoraj proszony obiadek coby
znajomym wreszcie pokazac czym tez sie na przyklad zywie...
coby im jakis pospolitych rzeczy nie dawac, a raczej wolac zeby
zakosztowali czegos dla siebie "egzotycznego" zrobilam im makaron a
jarmuzem i tofu. tofu wszystkim szalenie smakowalo! uwierzyc nie mogli ze
tak krecili nowami ze pewnie fuj, a ze takie dobre :) a jak powiedzialam ze
to z soi to juz wogole ;)
jarmuz nie smakowal 3 osobom z 6. z czego jeden przechodzi powoli na wege a
dwa pozostale to wyjatkowe miesojady i wybrzydzaja parktycznie na wszystko
co sie da.

no to co? kto jeszcze tofu nie probowal? moze jednak warto :)


pozdr.
pat
--
Puszatkowo http://www.puszatkowo.prv.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/