Data: 2001-09-02 14:37:09
Temat: dyskusja i prośba o dwa zdania wytłumaczenia, długie, przepraszam
Od: Asia Słocka <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <x...@p...onet.pl> napisał
> Ktos tutaj usilowal mi wmowic, ze nie istnieja dowody na
pozytywny wplyw
> alkoholu etylowego ( w szczegolnosci czerwonego wina) na rozwoj i
przebieg
> niedokrwiennej/choroby wiencowej serca.
> To, ze nie widzialem powodu, aby podac zrodla, zaczal ten ktos
traktowac jako > okolicznosc swiadczaca, ze takich dowodow nie ma.
> Nie jest mozliwe aby podac tytuly i autorow ponad 14 tysiecy
publikacji w tym > zakresie. Przypuszczam, ze pl.sci.medycyna by
tego nie wytrzymala.
Nie. Ta osoba nie twierdziła że dowodów takich nie ma,
tylko prosiła o podanie przykładów, tudzież krótkie wytłumaczenie
działania. Polecam lekturę: jak toczyła się wymiana poglądów.
Przytoczę kawałek dyskusji:
Agnieszka: "Podaj mi chociaz jeden przyklad tego dobra matki i
dziecka"
xdradam odpowiada: " Mam propozycje , abys siegnela do wspomnianych
materialow dunskich (ktore wymienialem w trakcie dyskusji)"
Agnieszka:"Takie samo dzialanie maja kwasy n-3 dlaczego ci
mezczyzni nie zaczna spozywac oliwy z oliwek czy tlustych ryb?"
xdradam: "Mechanizm dzialania (wylacznie) czerwonego
wytrawnego wina jest inny. Radze siegnac do materialow konferencji
kardiologicznej o ktorej pisze, jak rowniez i do ponad 400 ksiazek,
ktore o tym
temacie trakctuja . "
Agnieszka: "Rozumiem ze dla ciebie jest to zbyt trudne (czy moze ja
jestem zbyt malo inteligentna aby to zrozumiec) aby mi to skreslic
w dwoch zdaniach."
xdradam: "Nie ma potrzeby . To obowiazkiem moich oponentow jest
udowodnic"
Agnieszka: "Ale mnie nie interesuje o czym byla ta konferencja, ani
tym bardziej nie mam czasu czytac 400 ksiazek poswieconych
kardiologi
Czy jezeli idziesz do lekarza to oczekujesz ze da ci
7896 publikacji i kaze ci sie z nimi zapoznac, czy moze w dwoch
zdaniach
wyluszczy sedno sprawy, czy to dla ciebie zbyt trudne, aby mi
napisac
czerwone wino odzialywuje w taki a taki sposob?"
xdradam:"Uwazam, ze nie ma takiej potrzeby. Nie musisz posiadac tej
wiedzy. "
Sami stwierdzicie o co chodzi....Bo ja myślę że dla kogoś kto mówi
o sobie "profesional" nie powinno być problemem napisanie
w paru zdaniach o co chodzi z tym mechanizmem, tak zwyczajnie,
własnymi
słowami, dla laików.
Zaś "profesional" woli stwierdzić że to niemożliwe przesłać
na grupę "14 tysięcy publikacji", odsyłać do materiałow z
konferencji
i duńskich książek. Profesonalizm polega m.in na takim obeznaniu z
tematem
że bez problemu można go łatwo wyjaśnić tak, że człowiek o średnim
poziomie
rozwoju jest w stanie go zrozumieć.
Xdradam pisze też : "Byc moze w Polsce jest przyjete kwestionowanie
wiedzy lekarzom. Ale ja nie jestem lekarzem "polskim" "
Nie jesteś lekarzem polskim ale zwyczaje te same.
U nas lekarze mają dokładnie takie podejście:
jeden na zadane pytanie odpowie"tak", drugi na to samo powie "nie"
ale obydwaj będą zaciekle odmawiać wyjaśnienia DLACZEGO
tak odpowiadają. Być może odeślą do duńskich materiałów, do
konferencji
i 14 tysięcy tytułów zamiast powiedzieć "bo tak i tak i
dlatego..."...
A potem będą się dziwić że ten skołowany, chory człowiek
który usłyszał dwa przeciwstawiające się zalecenia będzie
kwestionował
zalecenia obydwóch....
No comment.......
Pozdrawiam
Asia- równie skołowana
|