Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!nnrpd
From: Marzena Fenert <m...@f...net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: dziwna propozycja....?
Date: Wed, 24 Apr 2002 21:38:51 +0200
Organization: KrakRower
Lines: 51
Message-ID: <l...@4...com>
NNTP-Posting-Host: mx.tera.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1019676922 7208 212.244.115.66 (24 Apr 2002 19:35:22 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 24 Apr 2002 19:35:22 +0000 (UTC)
X-Path-Notice: Path line has been filtered
X-Original-Path: localhost!not-for-mail
X-Newsreader: Forte Agent 1.8/32.548
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:10079
Ukryj nagłówki
Właśnie dostałam list.........
I zaczynam sięzastanawiać czy propozycja w nim zawarta nie jest jakby
dziwna....ale do rzeczy:
kiedyś byłam sobie z jednym facetem, było to bardzo dawno temu (tak
dawno, że musiałabym mocno się namęczyć żeby sobie przypomnieć ile
czasu temu), było minęlo, koniec.
Kontakt na parę lat się urwał, przeprowadzka itp.
Jakiśczas temu on się odezwał - wyszło banalnie - szukał jakiejś
swojej ważnej książki bardzo dramatycznie i fakt faktem - okazało się,
że u mnie ona jest.
Zapakowałam, odesłałam. Otrzymalam podziękowanie.
Następnie zaczęla sięwymiana e-maili, coraz częstsza - doszło do 3
e-maili na tydzień.
Nic zdrożnego, żadnego podrywańska, flirtów, przypominania starych
czasów. Były natomiast rozmowy o tym jak mi się potoczyło życie, o
moim mężu o moim synku, o nim, jego dziewczynie, już wkrótce żonie, o
życiu - szczere rozmowy dwójki przyjaciól która odnalazła się po
latach.
Miłę listy, miła atmosfera, niejednokrotnie czytałam je mężowi na
głos, razem odpisywaliśmy.
No i dostajęja dziś e-mail z propozycją spotkania......
On chce przyjechać do Krakowa aby jak to się wyraził - zobaczyć się ze
mną na zywo.
Wstępnie zaproponował spotkanie w jakiejś knajpce - zaprosił mnie na
to spotkanie z mężem.
I tak siedzę gapię się w ten list i rozmyślam: iśc czy nie iść?
On będzie ze swoją dziewczyną ja z mężem - ale czy to wypada iśc na
takie spotkanie po latach zważywszy, że kiedyś laczyło nas uczucie?
Że o tym, że byliśmy parą wie zarówno mój mąż jak i Ania (jego
dziewczyna).
Może to troche niezreczne? Zastanawiałąm sięczy miałabym ochotę na to
spotkanie - i chyba nie bardzo.
Dla mnie to zamknięty rozdział na tyle, że mogę pisać sobie z nim
listy, wysyłać kartki na święta ale to wszystko - osobiste spotknie
raczej mnie nie pociąga.
Moj maz stwierdzil, ze chetnie by go poznal, ale jesli ja zadecyduje
ze nie idziemy to nie idziemy i nie ma problemu.
Jak myslicie isc czy nie?
Byl ktos kiedys w podobnej sytuacji?
Zaznaczam tu raz jeszcze - nie ma tu konfliktu miedzy mna i mezem co
do tego czy isc czy nie. Konflikt siedzi we mnie samej - isc czy nie?
Miloby bylo zobaczyc jak po x latach zmienil sie czlowiek a z drugiej
strony to takie zenujace.
Marzena
|