Data: 2002-04-24 20:35:14
Temat: Re: dziwna propozycja....?
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marzena Fenert" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:vv4ecugr8g71rvs7enma6h01psc17101u8@4ax.com...
> Dnia Wed, 24 Apr 2002 22:10:36 +0200, podpisując się jako "MOLNARka"
> <g...@h...pl>, napisałeś (aś) :
>
>
> >Możesz rozwinąć tę myśl ... ?
> >Bo w ogóle nie rozumiem co wg Ciebie jest _takie_żenujące_
>
> Hm...........fakt spotkania sie po tylu latach....o czym tu zaczac
> rozmowe? O pogodzie?
Oj to absolutnie nie powinno stanowić problemu... o czymś tą ożywioną
korespondencję prowadzisz... Skoro potrafisz pisać to i mówić potrafisz...
Twój mąż też go zna, bo czyta jego maile, razem odpisujecie, wiec chyba
będziecie mieli o czym rozmawiać... Jedynie jego dziewczyna mogłaby się
nudzić...
> Fakt, ze bedzie specjalnie przyjezdzal z dziewczyna aby sie spotkac.
Tu odpowiedziałaś na jedno z moich pytań... ale tak do końca nie wiem, co z
tego wynika... Jak by chcieć wyciągnąć pozytyw, to przyjazd specjalnie do
Ciebie jest oznaką szacunku - podobnie jak zaproszenie męża sugeruje, że to
spotkanie nie ma żadnych romansowych kontekstów... Z drugiej strony
przyjechanie specjalnie do Ciebie może je sugerować... A może facet po
prostu chce sobie porównać to co ma z tym co stracił? Tylko też po co?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|