Data: 2002-04-24 20:10:36
Temat: Re: dziwna propozycja....?
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marzena Fenert" <m...@f...net> napisał
> I tak siedzę gapię się w ten list i rozmyślam: iśc czy nie iść?
Oczywiście, że iść ;-)))
> On będzie ze swoją dziewczyną ja z mężem - ale czy to wypada iśc na
> takie spotkanie po latach zważywszy, że kiedyś laczyło nas uczucie?
Ale to uczucie dawno wygasło - teraz pozostała tylko sympatia ... więc nie
powołuj się na to co _było_ tylko na to co _jest_.
A jest - fajny kumpel, z którym dobrze się rozmawia i który chce sprawę
bardzo ładnie załatwić (skoro odnowiliście kontakty i są one dość zazyłe to
dlaczegóż by się nie spotkać wszyscy razem).
> Może to troche niezreczne? Zastanawiałąm sięczy miałabym ochotę na to
> spotkanie - i chyba nie bardzo.
Z tym się nie da dyskutować - to Twoje uczucia.
Ale ... jeśli nie masz ochoty sie z nim spotykać to po co piszesz te maile
... tak często ? ;-)
> Byl ktos kiedys w podobnej sytuacji?
Nie wiem czy w podobnej ... :-)
Ja utrzymuję kontakt ze wszystkimi moimi 'byłymi' (wliczam tu także
chłopaków z podstawówki ;-))))
Często się spotykamy na dużych imprezach (gromna znajomych) i czasem
spotykam się z nimi (bez ogonów) na kawkę czy pogaduchy.
I nie ma tu nic do rzeczy, że _kiedyś_ łączyło nas uczucie.
Teraz łączy nas sympatia i umiejętność kulturalnej rozmowy.
>a z drugiej
> strony to takie zenujace.
Możesz rozwinąć tę myśl ... ?
Bo w ogóle nie rozumiem co wg Ciebie jest _takie_żenujące_
Pozdrówka
MOLNARka
|