Data: 2003-12-12 11:16:21
Temat: eRe: Pierniczki po raz "enty" - leżakowanie?
Od: "Tashunko" <t...@T...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba, wirtualnie zwana "Zofia Gebert" napisała jesienną porą:
:: Hehe ;) Ja zrobilam pierniczki wkn i wyszly mimo moich prob
:: zepsucia (vide moj opis wyzej), wiec bardzo je polecam. Robilam
:: pierwszy raz w zyciu, a wyszly. Teraz lezakuja, ale chwile po
:: upieczeniu byly nawt miekkie.
Witajcie po długiej bardzo przerwie:)
Podepnę się tutaj, żeby nie zaczynać kolejnego wątku o pierniczkach.
Ja też muszę się przyznać, że pierniczki będę robić pierwszy raz w
życiu. Mój 6-letni syn już robił w przedszkolu, a ja nie:) Wstyd!
Ostatnie dni spędziłam na googlowaniu, drukowaniu i rozmyślaniu.
Przepisy - Wasze oczywiście - już mam. Mam też mętlik w głowie, który
wybrać i na dodatek mam jeszcze kilka pytań nieco innej natury:)
O co chodzi z tym leżakowaniem??? Gdzie, do jakich pojemników mam
włożyć te pierniki? Pisaliście o szklanych, o blaszanych...jakie duże
te pojemniki? I jak długo maja tam leżeć?
I drugie pytanie. Zmieniając mieszkanko, zmieniłam kuchenkę gazową na
gazową z elektrycznym piekarnikiem z termoobiegiem. Nic jeszcze nie
piekłam, bo kuchnia nadal prowizoryczna:) Czy mam piec te pierniki
włączając termoobieg, czy wręcz przeciwnie???
Wstyd, że taka niekumata jestem, ale wiecie...nie chcę się zbłaźnić
przed przedszkolakiem, który takie ładniutkie pierniczki przyniósł.
Piec będziemy oczywiście razem:)
Poza tym mam nadzieję, że przetestuję tez Wasze przepisy na roladę z
sandacza i schab na I dzień Świąt:)
Serdecznie pozdrawiam!!!
--
***Tashunko***
|