| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-03 14:53:05
Temat: Re: jak ja namowic...
>Ja nie mia?abym nic przeciwko zeby moje Kochanie namowi?o mnie na bieganie
>po sklepachi przymierzanie rzeczy, któr ejemu sie podobaj?. Moze odkry?abym
>cos innego dla siebie. Cos co nawet przez mysl mi nie przemkne?o, bo od lat
>tkwie w pewnych ramach i schematach :)
Dokladnie to samo...strasznie rozmieszylam ( i byc moze tez i
OBURZYLAM) jedna bliska przyjaciolke, jak ganialysmy po sklepach
u nas i ja , jak wariatka nagle mowie - musze sobie kupic
bordowy. moze fioletwoway sweterek...najpierw na mnie popatrzyla,
potem drugi raz i mowi - ale to nie twoj kolor, niczego takiego
nie masz...a ja palnelam - a ja chce dla meza kupic, znaczy dla
siebie ale on lubi ten kolor... a ja DOTYCHCZAS nie za
bardzo...bardzo bylo dziwne, jak znalazlam i przymierzylam i bylo
mi w nim bardzo do twarzy...wiec tu sie posunelam o krok -
odkrylam cos o sobie ORAZ zrobilam mu przyjemnosc..jaka
niewielka cena jakiej przyjemnosci...kazda ba...pardon, kobieta
lubi, jak jej mezczyzna nagle powie - uuuu,ladne
to........mrumrumru i woku mu cos zaiskrzy ;))))) banalne, ale
drobiazgi tego typu sa wielka przyjemnoscia
dodadm, ze nie chodze jak fladra , choc po domu potrafie chodzic
w bardzo dziwnych ubrankach....;))))
Mama Borsuka
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-03 14:54:13
Temat: Re: jak ja namowic...On 3 Mar 2003 14:55:12 GMT, Seva <s...@p...onet.pl> wrote:
>Dunia <d...@N...gazeta.pl> napisa?(a) w wiadomo?ci
>news:b3voet$t0d$1@inews.gazeta.pl:
>
>> sugeruja (niestety, niestety...) faceta typu "woz, fura i
>> komora"...
>
>Facet typu "woz, fura i komora" robi wieksze wra??nie ni? ch?opaczek typu
>"skóra, fura i komóra" i nie ma si? czemu dziwi?. ;-)
>
>> a ja na takich mam alergie ;)
>
>S?usznie, bo to te typy wymy?li?y powiedzienie "baba z wozu, koniom l?ej".
>:-)
eeee, chyba konie z wozu, babie lzej ;)
Mama Borsuka
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:54:58
Temat: Re: jak ja namowic...
Krysia Thompson wrote:
> a ja mowie chlop i baba...teraz sie opanowalam i w jakiejs
> odpowiedzi uzylam slowa "mezczyzna" - prosze o brawa ;))))))))))
Oklaski slychac? :)))))
agi co to slangu uzywa w zaleznosci od sytuacji... a nawet o zgrozo
przeklac jej sie zdarzy ;)
PS Na serio- samo slowo to tylko slowo. Kwestia w brzmieniu, sytuacji,
okolicznosci itp- od tego zalezy czy ma wydzwiek zartobliwy, pejoratywny
czy jest powiedziane bez zadnego znaczenia, mimochodem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:55:12
Temat: Re: jak ja namowic...Dunia <d...@N...gazeta.pl> napisał(a) w wiadomości
news:b3voet$t0d$1@inews.gazeta.pl:
> sugeruja (niestety, niestety...) faceta typu "woz, fura i
> komora"...
Facet typu "woz, fura i komora" robi wieksze wrażęnie niż chłopaczek typu
"skóra, fura i komóra" i nie ma się czemu dziwić. ;-)
> a ja na takich mam alergie ;)
Słusznie, bo to te typy wymyśliły powiedzienie "baba z wozu, koniom lżej".
:-)
--
Pozdrawiam, Seva. --> GG#788049 --> mail:w...@p...pl
[Moja strona] --> http://www.seva.sotiko.pl
[Moje aukcje] --> http://www.allegro.pl/mojastrona.php?id=103279
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:55:31
Temat: Re: jak ja namowic...>> Ja mowie :))) a co nie jest tak?
>Niezupelnie, ale jesli sie poczuwasz to napisz, ze TY sie poczuwasz, a
>nie generalizuj
ja tam lubie gotowac i nosic zakupy
>> i poprawiajac sie "szypciutko" w nastepnym poscie (patrz czas postow)
>W nastepnym poprawiles tylko jeden...
Wybacz :) mi pale sie ze wstydu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:57:56
Temat: Re: jak ja namowic...No to jest was juz 3
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:59:39
Temat: Re: jak ja namowic...
>Wracajac do tematu: owszem, sugerowac mozna. Jak idziemy z TZ po sklepach, to
>oboje rzucamy luzne uwagi typu: o, popatrz, to ladne, dobrze by Ci w tym bylo.
>Ale jesli nie ma wyraznego odzewu ;) t
>
>Dunia
Pytanie - dygresja - czy mezczyzni obowiazkowo chodza ze swoimi
damami serca po sklepach? TO juz jest kompromis, do ktorego nigdy
bym nie _zmuszala_ mojego kochanego meza. w Polsce wydaje mi sie
to byc obowiazkowe, moze sie myle....wprawdzie pod przymierzalnia
bielizny w M&S sa kanapy, fotele i czasem telewizory nastawione
na mecze etc, ale jakos tego mniej widze ;))))
Czy polscy mezczyzni to lubia? wczoraj widzialam w sklepie, w
ktorym pracuje moje dziecko, dziewczyne ciagnaca swojego
chlopaka/meza i zadajaca mu pytanie - to co ladniejsze - to czy
to? a on wygladal, jakby wolal kamienie rwac z ulicy....
Mama Borsuka
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 15:00:14
Temat: Re: jak ja namowic...Miranka <a...@m...pl> napisał(a):
> > Moim zdaniem, nienormalne jest to, ze w ogole od niej czegos _wymagasz_.
> > Ma po prostu ulubiony styl. I nawet wyglada to sympatycznie...
> > ..i dlatego dziwie sie, ze cie juz dawno nie kopnela w tylek. O.
>
> Czekaj, czekaj, to niezupełnie tak:) Wyobraź sobie, że twój ukochany chce
> chodzić wszędzie w wytartych dżinsach i wyciągniętym swetrze. Na codzień Ci
> to nie przeszkadza - taki facet ma styl. Ale nie miewałabyś momentów, kiedy
> chciałabyś go ubrać trochę bardziej elegancko? Np. idziecie na elegancki
> koktail albo do opery. Ty wystrojona, inni mężczyźni ogoleni, pachnący, w
> modnych garniturach, wypastowane buty itp, a Twój...... dżinsy, ten sam
> sweter i zamszowe rozklapciałe mokasyny. Nic od niego nie wymagasz?????? Nic
> nie mówisz? Zakładając, że nie chcesz zmieniać faceta....
Miranko, taka sytuacja nie zaistniala w moim zyciu, i smiem twierdzic, ze
nigdy by nie zaistniala.
A to dlatego, ze zawsze podobali mi sie mezczyzni ladnie ubrani, z dobrymi
manierami i wyczuciem, co, gdzie i jak.
Z innymi sie nigdy nie umawialam - a wierz mi, to mozna bardzo latwo juz na
pierwszej-drugiej randce wyczuc. Mnie sie przynajmniej zawsze udawalo ;)
Jakiekolwiek flejostwo typu wytarte jeansy i dziurawy sweter przeszkadzaloby
mi rowniez na codzien, nawet jesli jest tlumaczone jakakolwiek filozofia.
Wracajac do tematu: owszem, sugerowac mozna. Jak idziemy z TZ po sklepach, to
oboje rzucamy luzne uwagi typu: o, popatrz, to ladne, dobrze by Ci w tym bylo.
Ale jesli nie ma wyraznego odzewu ;) to idea jest raz dwa porzucana.
A dlaczego ? Bo ja kocham mojego TZ i zalezy mi przede wszystkim, zeby on sie
dobrze czul. Nawet jesli to oznacza, ze bedzie nosil te swoje bezowe koszulki
polo, a ja chetnie widzialabym go w malinowy t-shircie. I vice versa.
Taki mamy uklad.
Dlatego nienaturalne wydaje mi sie uzywanie slow: namawiac, przekonywac, a
nawet wymagac...
Moze patrze na to przez pryzmat wlasnego zwiazku. W koncu uklady miedzy ludzmi
sa rozne. Ale niesnaski z powodu zamiany martensow na szpilki to jakies
takie... dziwne dla mnie.
Ja na miejscu kolegi dalabym spokoj dziewczynie. Niech sobie bedzie taka, jak
jej z tym dobrze. Ale do tego trzeba milosci, a nie sugerowania sie zdaniem
mamusi ;)
Dunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 15:05:24
Temat: Re: jak ja namowic...
Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3E6366E7.82984698@poczta.onet.pl...
> Chec zobaczenia partnera/partnerki czasem w czyms co sie lubi, na co
> jest sie czulym to jeszcze nie jest brak akceptacji osoby.
> Dlatego wlasnie chetniej nosze spodniczki kiedy jest obok mnie mój TZ-
> bo co prawda nie przestanie mnie kochac jak jestem w spodniach ale tez
> mu sie zwyczajnie podobam z odslonietymi nogami.
Ja sie zastanawiam od poczatku tego watku i doszlam do wniosku, ze ja tez
jestem typ jeansowy.
Co prawda do pracy musze sie ubierac w miare elegancko(ale bez przesady, ma
takie dni, kiedy dzinsy nikogo nie raza), ale czasem sama z siebie mam
ochote sie odstawic:)
I robie to tylko dla siebie.
Nie dla faceta. nie dla innych ludzi, robie to z czystej przyjemnnosci
wygladania od czasu do czasu inaczej, lepiej.
Inna sprawa ze nigdy nie bylam w takiej sytuacji - nigdy zaden facet nie
sugerowal mi ze powinnam cos zmienic.
Ale mysle, ze gdyby do tego doszlo i gdyby powiedzial to delikatnie, to
czasami (ale podkreslam - CZASAMI) moglabym wlozyc nawet
dwunastocentymetrowe szpilki i postaralabym w nich sie nie przewrocic, co by
mu wstydu nie zrobic.
Ale wracajac do pytania marqz(a)
Jak to zrobic?
Jesli o mnie chodzi to najlepiej bym to przyjela, gdyby facet przy ogladaniu
telewizji np (bron boze zywych pan na ulicy) powiedzial - "kurcze, jak ona
sie super ubiera, wygladalabys w czyms takim zjawiskowo"
Wzielabym sobie do serca, na sto procent
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 15:08:10
Temat: Re: jak ja namowic..." Krysia Thompson " wrote:
> Pytanie - dygresja - czy mezczyzni obowiazkowo chodza ze swoimi
> damami serca po sklepach?
Obowiązkowo to nie,
ale sama sie zdziwiłam ze niektórzy to autentycznie lubią :)))
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=3338656
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |