Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.icm.edu.pl!news
.atman.pl!news.nask.pl!news-stoc.telia.net!news-stoa.telia.net!telia.net!newsfe
ed.tpinternet.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Dunia " <d...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: jak ja namowic...
Date: Mon, 3 Mar 2003 15:00:14 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 47
Message-ID: <b3vqlu$6sk$1@inews.gazeta.pl>
References: <YSH8a.582$7b.12444@news1.nokia.com> <b3vimh$c24$1@inews.gazeta.pl>
<b3vp6i$22h$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: june.kis.uni-freiburg.de
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1046703614 7060 172.20.26.241 (3 Mar 2003 15:00:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 3 Mar 2003 15:00:14 +0000 (UTC)
X-User: dunia77de
X-Forwarded-For: june.kis.uni-freiburg.de
X-Remote-IP: june.kis.uni-freiburg.de
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:24755
Ukryj nagłówki
Miranka <a...@m...pl> napisał(a):
> > Moim zdaniem, nienormalne jest to, ze w ogole od niej czegos _wymagasz_.
> > Ma po prostu ulubiony styl. I nawet wyglada to sympatycznie...
> > ..i dlatego dziwie sie, ze cie juz dawno nie kopnela w tylek. O.
>
> Czekaj, czekaj, to niezupełnie tak:) Wyobraź sobie, że twój ukochany chce
> chodzić wszędzie w wytartych dżinsach i wyciągniętym swetrze. Na codzień Ci
> to nie przeszkadza - taki facet ma styl. Ale nie miewałabyś momentów, kiedy
> chciałabyś go ubrać trochę bardziej elegancko? Np. idziecie na elegancki
> koktail albo do opery. Ty wystrojona, inni mężczyźni ogoleni, pachnący, w
> modnych garniturach, wypastowane buty itp, a Twój...... dżinsy, ten sam
> sweter i zamszowe rozklapciałe mokasyny. Nic od niego nie wymagasz?????? Nic
> nie mówisz? Zakładając, że nie chcesz zmieniać faceta....
Miranko, taka sytuacja nie zaistniala w moim zyciu, i smiem twierdzic, ze
nigdy by nie zaistniala.
A to dlatego, ze zawsze podobali mi sie mezczyzni ladnie ubrani, z dobrymi
manierami i wyczuciem, co, gdzie i jak.
Z innymi sie nigdy nie umawialam - a wierz mi, to mozna bardzo latwo juz na
pierwszej-drugiej randce wyczuc. Mnie sie przynajmniej zawsze udawalo ;)
Jakiekolwiek flejostwo typu wytarte jeansy i dziurawy sweter przeszkadzaloby
mi rowniez na codzien, nawet jesli jest tlumaczone jakakolwiek filozofia.
Wracajac do tematu: owszem, sugerowac mozna. Jak idziemy z TZ po sklepach, to
oboje rzucamy luzne uwagi typu: o, popatrz, to ladne, dobrze by Ci w tym bylo.
Ale jesli nie ma wyraznego odzewu ;) to idea jest raz dwa porzucana.
A dlaczego ? Bo ja kocham mojego TZ i zalezy mi przede wszystkim, zeby on sie
dobrze czul. Nawet jesli to oznacza, ze bedzie nosil te swoje bezowe koszulki
polo, a ja chetnie widzialabym go w malinowy t-shircie. I vice versa.
Taki mamy uklad.
Dlatego nienaturalne wydaje mi sie uzywanie slow: namawiac, przekonywac, a
nawet wymagac...
Moze patrze na to przez pryzmat wlasnego zwiazku. W koncu uklady miedzy ludzmi
sa rozne. Ale niesnaski z powodu zamiany martensow na szpilki to jakies
takie... dziwne dla mnie.
Ja na miejscu kolegi dalabym spokoj dziewczynie. Niech sobie bedzie taka, jak
jej z tym dobrze. Ale do tego trzeba milosci, a nie sugerowania sie zdaniem
mamusi ;)
Dunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|