| « poprzedni wątek | następny wątek » |
511. Data: 2009-12-16 22:55:41
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Wed, 16 Dec 2009 17:47:33 +0100, Duch napisał(a):
> "glob" <r...@g...com> wrote in message
> news:65a44218-7093-48bf-8199-bd5299f2994c@g23g2000vb
r.googlegroups.com...
>
> "
> 1; młodzież Owsiaka, róbta co chceta. Zauważalne jest , że ta młodzież
> jest niegresywna, nie ma afer z tą młodzieżą, a tam przewija się
> formułka, dzieci się nie bije.
> "
>
>
> Jako zwolennik Owsiaka potrafisz wyzywac ludzi od smieci, szmat,
> idiotow, krow, bydla, przygłupów.
> Uderzyles czlowieka narzedziem w glowe.
> Opowiadasz jak to nalezy "bydlo rozstrzelac"
> "bic po glowach", kopac.
>
> I ty jako zwolennika Owsiaka,
> jako czlowiek o mentalnosci prymitywnego dresa
> reagujacego agresja i przemoca,
> ty chcesz zarzucac komus agresje?
Chcę tylko przypomnieć globusioei za Twoim pośrednictwem, że Owsiak już się
oficjalnie odciął od swoich wymysłow typu "róbta co chceta".
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
512. Data: 2009-12-16 22:56:00
Temat: Re: klaps wychowawczyMój dwulatek chodził przez ok. miesiąc do "klubu malucha".
Jest wysoki (97c) i dobrze zbudowany (75c), bardzo uparty,
czasem zawzięty, ale nie wykazuje agresji, jest wesoły
i bardzo miłym chłopcem.
W ciągu dwóch tygodni początkowa euforia wobec "przedszkola"
zamieniła się u niego w organiczną niechęć do tego miejsca.
Od parkingu do końca zaczął reagować bardzo intensywnym płaczem
[jakby ktoś przypalał go rozżarzonym żelastwem?].
Panie zapewniały, że poza porannym płaczem, który mija w ciągu
5-10 minut, wszystko jest w najlepszym porządku.
Niestety, mały reagował bardzo negatywnie także na samo wspomnienie
o przedszkolu.
Kiedyś wrócił do domu ze śladem ugryzienia w rękę.
Niewiele dzieci, więc "grupy" były łączone z dzieci w róznym wieku.
Podpytywaliśmy co się dzieje w przedszkolu.
Okazało się, że w tym "przedszkolu" trwa twarda, ~brutalna walka
wszystkich ze wszystkimi ("prawo dżungli").
Podobno nasz maluch wypracował sobie respekt u wszystkich
"wrogów" wśród rówieśników, lecz prowadził regularną, zawziętą
"wojnę" ze starszymi [od siebie] agresywnie zachowującymi się
dziećmi, które próbowały go zdominować w "przedszkolu".
Dwoje z nich miało zwyczaj m.in. gryźć w trakcie "walki".
Wszystkie inne dzieci miały z nimi problem.
Opiekunki [oraz osoba prowadząca to "przedszkole"] traktowały te
"walki" jako coś "normalnego".
Również poranny płacz mojego synka był w ich ocenie czymś
"typowym i normalnym".
Znam moje dziecko i pierwszy raz słyszałem, aby w TAKI sposób
reagował płaczem.
Nigdy wcześniej, ani nigdy później mój maluch nie płakał w TAKI
sposób.
2 latka to dla niego jeszcze za wcześnie, na "przedszkole".
--
CB
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:hgb88e$3tn$1@inews.gazeta.pl...
> Nie czynilam takich obserwacji. Moge natomiast stwierdzic, ze z pewnoscia
> od razu takie zachowanie zauwazaja. Bo go po prostu nie znaja. Jest
> nieprzyjemna nowoscia.
> Moje dziecie stoi i placze. A jest o glowe wyzsze, niz agresor. I calikem
> silne, wiec agresor lecialby przez sale, gdyby zechcial do pacnac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
513. Data: 2009-12-16 23:05:20
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Wed, 16 Dec 2009 18:53:52 +0100, cbnet napisał(a):
> Prawdopodonie polega to na tym, że ofiary klapsomanii w sposób
> naturalny akceptują siebie w roli bezwiednej ofiary takiego kolegi
> (lub też koleżanki!) terrorysty, co zostało im wpojone w realacjach
> dziecko-rodzic,
Muszę to przeczytać mojej młodszej córce, ofierze klapsomanii - obdarzyła
siarczystym "klapsem" (żtp. z liścia na płask w mordę) kolegę w liceum,
który jej się dłuższy czas zbytnio oraz głupio narzucał... Chodził dwa dni
z jej dłonią odbitą na policzku. Co wystarczyło przed jego kolegami za
najlepsze świadectwo jego sromoty.
A łapę miała wtedy ciętą; od jazdy konnej i gry na fortepianie ma się,
wbrew pozorom, niesamowicie silne palce i nadgarstki - kladła na rękę wielu
swoich kolegów.
:-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
514. Data: 2009-12-16 23:06:20
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Wed, 16 Dec 2009 19:21:57 +0100, Marchewka napisał(a):
> Moje dzieci widocznie ciekawia sie jakos inaczej. Za kazdym razem biegna
> rozradowane, ze mnie widza. Moga sie czyms fajnie bawic, ukladac klocki,
> a i tak rzucaja wszystko i przybiegaja. Dziwne jakies.
Mam napisać "Yupi"?
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
515. Data: 2009-12-16 23:08:12
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Wed, 16 Dec 2009 19:31:54 +0100, Stalker napisał(a):
> medea wrote:
>> Duch pisze:
>>> "medea"
>>>> Wybacz, Duchu, ale ja w to nie wierzę.
>>>
>>> Nie ma sprawy.
>>
>> A w jakim wieku i jakiej płci?
>>>
>>> Tak ze zwyklej ciekawosci,
>>> co Cię o tym przekonalo?
>>
>> Głównie to, w jaki sposób o dzieciach piszesz - tak, jakbyś je znał
>> tylko z boku. To, co piszesz na temat dzieci (od dawna), przypomina mi
>> rady dla kierowcy udzielane przez pasażera z tylnego siedzenia, w
>> dodatku takiego bez prawa jazdy. Mogę się mylić oczywiście, bo to tylko
>> mój osobisty odbiór.
>>
>> PS: Czuję też podskórnie, że jesteś księdzem, po prostu.
>
> No to co? To dzieci mieć nie może? :-D
>
Czujesz to podskórnie? Czy śródskórnie? A może naskórnie?
;-PPP
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
517. Data: 2009-12-16 23:09:15
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Wed, 16 Dec 2009 19:32:54 +0100, Marchewka napisał(a):
> medea pisze:
>> Głównie to, w jaki sposób o dzieciach piszesz - tak, jakbyś je znał
>> tylko z boku.
>
> Moze jest tzw. weekendowym tatusiem. Po rozwodzie dzieci zostaly z zona.
> Nie znam goscia, tak sobie kombinuje luzno.
> I.
ZBYT luźno. Stąd zwykle Ci wychodzi, co wychodzi.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
516. Data: 2009-12-16 23:09:15
Temat: Re: klaps wychowawczycbnet pisze:
> Mój dwulatek chodził przez ok. miesiąc do "klubu malucha".
swoją drogą, zaskoczył mnie cb.
miałem wrażenie, że oddawanie 2 letniego dziecka do "klubów malucha" to
nie jego styl. wg mnie to jest bowiem gorsze niż klaps.
> Okazało się, że w tym "przedszkolu" trwa twarda, ~brutalna walka
> wszystkich ze wszystkimi ("prawo dżungli").
> Opiekunki [oraz osoba prowadząca to "przedszkole"] traktowały te
> "walki" jako coś "normalnego".
> Również poranny płacz mojego synka był w ich ocenie czymś
> "typowym i normalnym".
sorry, ale to nawet w państwowych placówkach się rzadko zdarza.
nie chce mi się w to wierzyć.
> 2 latka to dla niego jeszcze za wcześnie, na "przedszkole".
kpisz sobie?
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://trener.blog.pl/
"Dzięki białemu płótnie konie zwiadowców pozostają dłużej nienakryte"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
518. Data: 2009-12-16 23:10:24
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Wed, 16 Dec 2009 20:15:11 +0100, Qrczak napisał(a):
> W Usenecie Stalker <t...@i...pl> tak oto plecie:
>>
>> tren R wrote:
>>
>>> ok, gadamy o dzieciach, ale twoja teza dotyczy chyba szerszego aspektu.
>>> bo skoro agresja jest zła u dzieci - to niby dlaczego ma mieć jakieś
>>> plusy u dorosłych?
>>
>> Ciężko to nazwać plusem. Chyba bardziej pasowałoby tu coś w stylu
>> "mniejszego zła", albo "rozwiązania ostatecznego" (jeśli mówimy o agresji
>> fizycznej)
>
>
> Bo przecież ostatecznie można się wkur*ć!
>
> Qra
WQr*ć!
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
519. Data: 2009-12-16 23:12:14
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Wed, 16 Dec 2009 21:25:45 +0100, tren R napisał(a):
> medea pisze:
>
>> PS: Czuję też podskórnie, że jesteś księdzem, po prostu.
>
> ja tak czułem etatę :)
Podskórnie, znaczy się?
Hie hie...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
520. Data: 2009-12-16 23:12:34
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Wed, 16 Dec 2009 21:27:29 +0100, Qrczak napisał(a):
> W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>>
>>>> Może jakieś konkretne sugestie?
>>>
>>> Sie wetne, bo OIDP juz kiedys o tym pisalysmy gdzie indziej. Poziomy
>>> innych hormonow badalas? Jak sie okazuje, problemy z tarczyca sa dosc
>>> powszechne, a Zespol Hashimoto jest dosc podstepny i ciezko go wyczaic.
>>> Odkad biore leki nie mam migren. :-)
>>
>> Ale ja nie mam migren! Czuję po prostu ogólne rozdrażnienie.
>
> Za dużo usenetu!
>
> Qra
Za mało stresu!
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |