« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-11-23 13:07:54
Temat: kolnierz usztywniajacyWitam mam pytanko,
spotkalo mnie male nieszczescie wyladowania na slupie autem,nic powaznego
sie nei stalo ale pojechalem na pogotowie z bolem szyi,tam pan zalozyl mi
jakis kolnierzopodobne cos na szyje,nieraz widzialem jak ktos mial takie
usztywnienie to wygladalo to troche inaczej, u mnei wyglada to tak jakby
zwinal kilka razy jakas sciere, obwinal mi ja dookola szyi, poobwijal
bandazem i zaklepil na koniec plastrem no i z czyms takim 2 tygodnie gdzie
ani tego zdhjac chocby ogolic sie, albo umyc bo po 2 tygodniach to robale
mis ei tam zalegna :/ no ale wczoraj dowiedzialem sie ze bede mial mozliwosc
pozyczenia normalnego kolnierza i teraz ptanie:
czy musze isc najpierw do orotpedy zeby przypisalk mi inny kolnierz albo
stwierdzil czy ten co mam jest dobry? czy wystarczy ze sobie go sam
zdejme,zaloze pozyczony a do ortopedy zglosze sie po 2 tygach zeby zbadal
czy sie cos nie popieprzylo? z drugiej strony to ten ortopeda chyba nie
powinien miec nic przeciwko temu ze sobie go zdejme bo skad on moze wiedziec
co mi zalozyli na pogotowiu?
P qwertyyy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-11-25 00:48:32
Temat: Re: kolnierz usztywniajacyUżytkownik "przszczps" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:dm1pj6$fc$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Witam mam pytanko,
> spotkalo mnie male nieszczescie wyladowania na slupie autem,nic
powaznego
> sie nei stalo ale pojechalem na pogotowie z bolem szyi,tam pan zalozyl
mi
> jakis kolnierzopodobne cos na szyje,nieraz widzialem jak ktos mial
takie
> usztywnienie to wygladalo to troche inaczej, u mnei wyglada to tak
jakby
> zwinal kilka razy jakas sciere, obwinal mi ja dookola szyi, poobwijal
> bandazem i zaklepil na koniec plastrem no i z czyms takim 2 tygodnie
gdzie
> ani tego zdhjac chocby ogolic sie, albo umyc bo po 2 tygodniach to
robale
> mis ei tam zalegna :/ no ale wczoraj dowiedzialem sie ze bede mial
mozliwosc
> pozyczenia normalnego kolnierza i teraz ptanie:
> czy musze isc najpierw do orotpedy zeby przypisalk mi inny kolnierz
albo
> stwierdzil czy ten co mam jest dobry? czy wystarczy ze sobie go sam
> zdejme,zaloze pozyczony a do ortopedy zglosze sie po 2 tygach zeby
zbadal
> czy sie cos nie popieprzylo? z drugiej strony to ten ortopeda chyba
nie
> powinien miec nic przeciwko temu ze sobie go zdejme bo skad on moze
wiedziec
> co mi zalozyli na pogotowiu?
usztywniajacy to on raczej nie jest, gdyz spodziewam sie, ze bedziesz
mogl ruszyc szyja po jego zdjeciu .
przed zdjeciem skonsultuj z ortopeda, gdyz zalozono ci go w jakims
konkretnym celu ( maybe trakcja kregoslupa szyjnego?)
mysle, ze pogotowiarze wiedzieli co i dlaczego ci zalozyli, wiec i
ortopeda rowniez sie domysli :-)
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-11-25 12:35:27
Temat: Re: kolnierz usztywniajacyDnia 23.11.05, około 15:07, przszczps bulgocze
<news:dm1pj6$fc$1@opat.biskupin.wroc.pl>:
> pan zalozyl mi
> jakis kolnierzopodobne cos na szyje,nieraz widzialem jak ktos mial takie
> usztywnienie to wygladalo to troche inaczej, u mnei wyglada to tak jakby
> zwinal kilka razy jakas sciere, obwinal mi ja dookola szyi, poobwijal
> bandazem i zaklepil na koniec plastrem
Bo taki profesjonalny, fabryczny kołnierz kosztuje. Pacjentom w izbie
przyjęć robi się tzw. miękki kołnierz - wata + lignina + bandaż elastyczny
- i zaleca, żeby jak najprędzej (dla własnej wygody) poszli do sklepu z
zaopatrzeniem ortopedycznym i nabyli sobie odpowiedni rozmiar dla siebie
(czyli to, co widziałeś u innych).
Nie potrzeba na to recepty ani skierowania i nie ma refundacji. Ortopeda
nie jest Ci potrzebny do tego zakupu. Trzeba tylko się wybrać do sklepu, a
tam pani/pan sprzedający pomoże dobrać właściwy rozmiar. Tę 'szmatę' z
szyi lepiej zdjąć dopiero w sklepie, a nie w domu i podróżować przez
miasto kręcąc szyją.
--
ika - umop apisdn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |